Radio Białystok | Wiadomości | Pijany 18-latek za kierownicą wpadł, bo zgłodniał
Pijanego 18-latka, który spowodował kolizję i prowadził samochód mimo tego, że miał już orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów, zatrzymali łomżyńscy policjanci. Według młodego kierowcy doszło do tego, bo zgłodniał.
- Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, że na jednej ze stacji paliw w mieście doszło do kolizji - mówi starszy aspirant Karolina Wojciekian z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
- Podczas gdy policjanci wykonywali czynności związane z kolizją, zauważyli wjeżdżającego na stację volkswagena. Okazało się, że to ten sam samochód, którego kierowca chwilę wcześniej odjechał po spowodowaniu kolizji. Po sprawdzeniu kierowcy w policyjnej bazie danych okazało się, że siedzący za kierownicą 18-latek posiada zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych obowiązujący do 2025 roku - mówi policjantka.
Zakaz orzeczony był za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, także w czasie spowodowania kolizji na stacji paliw 18-latek był pijany.
- Badanie alkomatem nastoletniego mieszkańca Łomży wykazało, że ma blisko dwa promile alkoholu w organizmie. Jak tłumaczył policjantom, samochód wziął od ojca bez jego wiedzy, a na stację wrócił tylko dlatego, że zgłodniał i postanowił coś przekąsić. Nietrzeźwy 18-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, a samochód na strzeżony parking - informuje Karolina Wojciekian.
Zatrzymanemu 18-latkowi grozi teraz do 5 lat więzienia.
Pijani ojcowie opiekowali się kilkuletnimi dziećmi. Do dwóch takich niebezpiecznych sytuacji doszło w okolicy Łomży i w Suwałkach.
Pijanego 20-latka zatrzymali po pościgu policjanci w okolicach Supraśla. Okazało się, że mężczyzna miał blisko promil alkoholu w organizmie i pięć zakazów prowadzenia pojazdów. Dodatkowo jechał skradzionym pojazdem.
Cztery lata więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na zawsze - taki prawomocny wyrok zapadł we wtorek (30.03) przed Sądem Okręgowym w Białymstoku, w procesie byłego policjanta z Sokółki.