Po kilkugodzinnej dyskusji łomżyńscy radni przyjęli plan budżetu na przyszły rok

Po kilku godzinach dyskusji i szybkich zmianach, które przyniosły ponad 2 miliony złotych oszczędności, radni zdecydowali się przyjąć plan budżetu na 2023 rok. 

Po takich właśnie negocjacjach udało się te środki przesunąć i zabezpieczyć, a dzięki temu przyjąć budżet. Dzięki temu udało się także uniknąć podwyżki opłat za śmieci - mówił o osiągniętym kompromisie radny Maciej Borysewicz, który głosował za przyjęciem budżetu.

Przeciw głosował radny Tadeusz Kowalewski.

Uważam, że w tym kształcie, który został nam przedstawiony, nie zabezpiecza w sposób jasny i klarowny podstawowych potrzeb, na przykład: poborów dla pracowników oświaty. Poza tym nie zostało nam wyjaśnione, skąd miasto weźmie środki, na przykład: na obowiązkowe podwyżki w związku z podniesieniem najniższych płac. Stawianie nas przed pewnego rodzaju szantażem, że jeżeli nie poprzemy budżetu w tym kształcie, to miasto będzie musiało zwalniać urzędników, jest nie na miejscu - mówi Tadeusz Kowalewski.

Z osiągniętego kompromisu zadowolony był prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski.

Na pewno jest to budżet na trudne czasy. Mamy też szereg inwestycji, które chcemy kontynuować w następnym roku: to budowa hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 5, zadania drogowe czy kwestia, chociażby, realizacji programów, na które otrzymaliśmy środki z Polskiego Ładu. Zrezygnowaliśmy też z części środków na promocję miasta, z działań kulturalnych w związku z tym, że dzisiaj rada nie podjęła uchwały w sprawie tak zwanej opłaty śmieciowej, to musieliśmy zdjąć z budżetu dwie inwestycje, na które teraz nie mamy dofinansowania, czyli budowa kuchni w Zespole Szkół Specjalnych oraz termomodernizacja budynku III LO - mówi Mariusz Chrzanowski.

Planowane dochody budżetowe Łomży to ponad 428 milionów złotych, przy wydatkach o blisko 22 miliony większych. Deficyt będzie pokryty z zaciągniętych przez samorząd kredytów.

| red: sk