Radio Białystok | Wiadomości | Niedawno w Białymstoku otwarto Centrum Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży - kolejki do specjalistów są ogromne
Niedawno otwarte Centrum Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży w Białymstoku przeżywa prawdziwe oblężenie. Zapotrzebowanie na pomoc specjalistów jest tak duże, że obecnie na przyjęcie planowe trzeba oczekiwać nawet kilka miesięcy. W równie trudnej sytuacji jest oddział dzienny, w którym hospitalizuje się młodzież w najcięższym stanie.
- Niemal od pierwszego dnia na oddziale przebywa więcej niż komplet pacjentów, obecnie to 36 osób przy kontrakcie na 28 łóżek, w szczytowym momencie było to nawet 39 dzieci - mówi kierownik kliniki lekarz Jacek Bida. „Zajęte były wszystkie łóżka i materace, ale na szczęście nikt nie leżał na korytarzu” - dodaje kierownik. Jak mówi zapotrzebowanie na taką pomoc jest ogromne, bo do szpitala trafiają dzieci z innych regionów Polski.
W podobnie trudnej sytuacji są pacjenci, którzy potrzebują pomocy psychiatrów i psychoterapeutów poza oddziałem szpitalnym. W niektórych placówkach trzeba czekać rok na przyjęcie. Rodzice potrzebujących dzieci starają się zrobić wszystko, by się do nas dostać, ale nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkich - przyznaje terapeutka uzależnień Elżbieta Powichrowska. Dodaje, że w jej 34-letniej karierze po raz pierwszy widać taki wzrost zapotrzebowania na pomoc specjalistów wśród dzieci i młodzieży. Coraz więcej dzieci ma myśli samobójcze, stany depresyjne, lękowe - mówi terapeutka.
Rozchwytywane są też wolne miejsca w Centrum Pomocy Dzieciom Stowarzyszenia Klanza. "Terminy oczekiwań na pierwszą konsultację liczymy w miesiącach, a w przypadku objęcia terapią indywidualna to są już lata” - mówi kierownik centrum Anna Tuszyńska. Dodaje, że kiedy tylko placówka ogłasza nabór na jakieś działanie, od razu musi go zamykać, bo wyczerpuje się pula miejsc. Potrzeby w tym zakresie są ogromne, bo z roku na rok rośnie liczba dzieci wymagających pomocy z zakresu zdrowia psychicznego - wyjaśnia.
Według danych światowej Organizacji Zdrowia problemy psychiczne mogą dotykać nawet co piąte dziecko do 14. roku życia.