Radio Białystok | Wiadomości | W Nowosiółkach uczczono pamięć pacjentów szpitala w Choroszczy zamordowanych przez Niemców
Przy pomniku ofiar faszyzmu w Nowosiółkach k. Białegostoku upamiętniono w poniedziałek (29.08) kilkuset pacjentów szpitala psychiatrycznego w Choroszczy, w 1941 roku zamordowanych przez Niemców w pobliskim lesie.
W uroczystościach w 81. rocznicę tych tragicznych wydarzeń wzięli udział m.in. przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, pracownicy i dyrekcja szpitala.
- Te kilkaset istnień, które straciły życie w lesie w Nowosiółkach, to również wymowny symbol utraty człowieczeństwa w tragicznych latach II wojny światowej - napisał marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki w liście do uczestników uroczystości.
Szpital Psychiatryczny w Choroszczy pierwszych pacjentów przyjął w 1930 roku, po adaptacji budynków dawnej fabryki włókienniczej w tym mieście. Działa do dziś; obecnie jest placówką samorządu województwa podlaskiego. Leczy się tam kilkaset osób.
Jak wynika z publikacji "Losy chorych psychicznie ze szpitala w Choroszczy w latach 1939-1945" autorstwa byłego dyrektora szpitala Tadeusza Borowskiego, do wybuchu II wojny światowej placówka opiekowała się ok. 2 tysiącami chorych.
W czasie wojny szpital znalazł się w rękach okupantów. Pod koniec 1940 roku władze radzieckie postanowiły szpital zlikwidować, aby w jego budynkach ulokować wojsko. Wywieziono wtedy część chorych do szpitali w głąb Związku Radzieckiego. Pozostałych umieszczono na miejscowej plebanii, zaadaptowanej na szpital.
W sierpniu 1941 roku, gdy północno-wschodnia część Polski okupowana była przez Niemców, szpital na plebanii zlikwidowano. Według przywołanych w publikacji statystyk pod opieką placówki było wówczas ok. 100 pacjentów leczonych stacjonarnie i ponad 550 osób przebywających u opiekunów.
W dniach egzekucji do lasu w Nowosiółkach niedaleko Choroszczy, gdzie wykopane były już doły, przewieziono pacjentów przebywających w szpitalu i rozstrzelano ich. Następnie Niemcy kazali opiekunom przywieźć wszystkich chorych przebywających pod ich opieką do Choroszczy, skąd zwozili ich do lasu i tam mordowali.
Według informacji zebranych z różnych źródeł przez Borowskiego, hitlerowcy rozstrzelali w sumie 464 chorych, likwidując zarówno szpital, jak i tzw. opiekę pozazakładową. Kilka osób udało się uratować ich opiekunom.