Radio Białystok | Wiadomości | Macewy wykopane na osiedlu Bagnówka mają wrócić na dawny cmentarz rabinacki w Białymstoku
Macewy wykopane z okolic żydowskiego cmentarza przy ul. Wschodniej w Białymstoku powinny trafić tam, skąd pochodzą, czyli na dawny cmentarz rabinacki przy ul. Kalinowskiego. Tego chcą przedstawiciele społeczności żydowskiej. Mówili o tym podczas wspólnej konferencji z władzami Białegostoku.
- Wymaga tego od nas nasza religia i szacunek dla zmarłych - mówi Filip Szczepański z Komisji Rabinicznej ds. Cmentarzy z biura Naczelnego Rabina Polski Michaela Schudricha.
- Tradycja mówi, że macewy powinny wrócić tam, skąd zostały zabrane, czyli najbliżej miejsc, gdzie są pochowani ludzie, których nagrobki odnaleziono. To nie jest tak, że nie chcemy ich tak ustawić, żeby wyglądały jak na cmentarzu. My tego nie możemy zrobić, bo w tradycji żydowskiej nie możemy dawać fałszywego świadectwa. Zatem jedyne, co nam pozostaje, to jakaś forma pomnika - wyjaśnia Filip Szczepański.
Zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki mówi, że urzędnicy wraz ze społecznością żydowską będą szukali pomysłu na przeniesienie macew i upamiętnienie dawnego cmentarza przy ul. Kalinowskiego. Być może będzie ogłoszony konkurs na pomnik w Parku Centralnym, gdzie przed wojną był cmentarz rabinacki - mówi Rafał Rudnicki.
Podczas tygodniowych prac przy ul. Wschodniej wykopano ok. 120 macew. Najstarsza pochodzi z 1809 roku. W tamtym czasie w Białymstoku był tylko cmentarz rabinacki. Podczas wykopywania macew natrafiono również na ludzkie szczątki, które pochowano na cmentarzu żydowskim przy ul. Wschodniej.
Na razie macewy przeniesiono na cmentarzu na Bagnówce. Ich wykopywaniem zajmowali się działacze z Fundacji Odnowy Cmentarza z USA i wolontariusze z Białegostoku. Josh Degen z tej fundacji mówił podczas konferencji, że kwestia upamiętnienia osób pochowanych przy ul. Kalinowskiego to nie tylko sprawa Żydów. - To jest również wasza historia, białostoczan - podkreślił.