Radio Białystok | Wiadomości | Instytut Pamięci Narodowej znalazł ludzkie szczątki w pobliżu miejscowości Marianka w powiecie suwalskim
Wszystko wskazuje na to, że szczątki należały do dwóch ofiar niemieckiego terroru z czasów II wojny światowej.
- Prace w badanym miejscu były prowadzone w szczególnie trudnych warunkach, z racji na obfite opady i podchodzące wody gruntowe. Przeprowadzenie prac poszukiwawczych na całym wytyczonym obszarze okazało się niemożliwe. Mimo trudności odnaleziono szczątki ludzkie, które podjęto i przekazano do badania antropologicznego. Zostaną one również poddane próbie identyfikacji genetycznej - mówi rzecznik IPN-u w Białymstoku Natalia Krzywicka.
Ma to pomóc w ustaleniu tożsamości. Choć IPN przypuszcza, że to szczątki dwojga młodych ludzi.
- Ofiarami niemieckiej egzekucji były dwie niespokrewnione ze sobą osoby - mężczyzna i kobieta, których egzekucja miała być karą za udział w rzekomym buncie w miejscu prac przymusowych w pobliskiej Przerośli. Po przełamaniu frontu przez żołnierzy Armii Czerwonej ofiary miały zdjąć ze ściany i zniszczyć portret Adolfa Hitlera. Za ten czyn mieli zostać wywiezieni w okolice Marianki, a następnie zabici i pogrzebani w miejscu egzekucji - dodaje Natalia Krzywicka.
Pamięć o tym wydarzeniu przetrwała dzięki świadkowi, który informację o miejscu pochowania ofiar przekazał swojej rodzinie. Przez kolejne dziesięciolecia jej członkowie otaczali to miejsce szczególną opieką.
Plan wysadzenia kina z niemieckimi żołnierzami, konspiracja od pierwszych dni okupacji, a na koniec zdrada i egzekucja. To historia grupy kpt. Stanisława Bielickiego, która posłużyć mogłaby za scenariusz kasowego filmu wojennego. Przypomniano ją w Lesie Szwajcarskim na obrzeżach Suwałk.
Przypominamy, że udało się tam znaleźć szczątki trzech żołnierzy podziemia niepodległościowego, zamordowanych po wojnie przez władze komunistyczne.