Radio Białystok | Wiadomości | Ukradł i porzucił samochód, a potem sam zgłosił się na policję - mężczyźnie grozi kara więzienia
Do pięciu lat więzienia grozi mężczyźnie, który miał najpierw ukraść samochód, a później porzucił go w innym województwie i sam zgłosił się na policję. Do zdarzenia doszło na jednej ze stacji benzynowych w powiecie wysokomazowieckim.
Jak ustalili policjanci, 39-latek najprawdopodobniej wykorzystał moment, kiedy właściciel auta wysiadł zapłacić za tankowanie.
Z relacji zgłaszającego wynikało, że zostawił auto z kluczami w stacyjce na parkingu i poszedł zapłacić za paliwo. Sprawca, wykorzystując chwilową nieuwagę kierowcy, wsiadł do seata i odjechał ze stacji. Zgłaszający, widząc całą sytuację, natychmiast powiadomił policję. Funkcjonariusze przeglądając nagrania z monitoringu rozpoznali mężczyznę odjeżdżającego seatem - mówi mł. asp. Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Policjanci oprócz sprawdzania miejsc, gdzie mógł przebywać podejrzany, szukali również skradzionego samochodu.
Już następnego dnia kryminalni znaleźli seata na jednym z parkingów w sąsiednim województwie. Podejrzany o kradzież wiedząc, że jest poszukiwany przez wysokomazowieckich policjantów, wieczorem sam przyszedł do komendy. Od razu został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, za którą grozi kara pięciu lat pozbawienia wolności - dodaje mł. asp. Elżbieta Zaborowska.
O dalszym losie mężczyzny zdecyduje teraz sąd.
300 tysięcy złotych straciła mieszkanka powiatu łomżyńskiego. Kobieta przez dwa lata wysyłała pieniądze mężczyźnie, którego poznała w internecie.
Do 10 lat więzienia grozi mężczyźnie podejrzanemu o włamanie do kościelnych skarbonek w Wasilkowie i Zabłudowie. 37-letni białostoczanin próbował też ukraść pieniądze z jednego z kościołów w powiecie sokólskim.
Mimo trzykrotnego, sądowego zakazu prowadzenia pojazdów dalej kierował samochodem. 76-latka zatrzymali łomżyńscy policjanci.
Do nietypowej kradzieży samochodu doszło w gminie Turośl koło Kolna. Właściciel zgłosił, że w nocy z jego posesji zniknął Fiat Seicento.