Radio Białystok | Wiadomości | Białostoczanie wciąż przekazują dary dla Ukraińców, ale pomoc jest mniejsza niż przed miesiącem
Wolontariusze z punktów pomocy dla uchodźców z Ukrainy w Białymstoku apelują o więcej wsparcia. Mieszkańcy wciąż są bardzo hojni, ale pomoc jest mniejsza niż przed miesiącem.
Mieszkańcy Białegostoku wciąż przekazują dary dla Ukraińców, ale pomoc jest mniejsza niż przed miesiącem - relacja Renaty Redy | Pobierz plik.Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Wolontariusze z niemal każdej organizacji przyznają, że coraz częściej proszący o wsparcie przebywający w Białymstoku Ukraińcy odchodzą z kwitkiem. Tymczasem już w najbliższą niedzielę wierni obrządków wschodnich będą obchodzić Wielkanoc.
Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie "Droga" przygotowało na święta 150 paczek. Po dary przyszło znacznie więcej osób.
Władze Białegostoku wspólnie z Fundacją Rodziny Czarneckich przygotowały śniadanie wielkanocne w sali sportowej VI LO w Białymstoku. W spotkaniu ma wziąć udział pół tysiąca uchodźców, którzy przebywają w miejscach zbiorowego zakwaterowania.
W tym roku śniadania wielkanocnego dla potrzebujących nie organizuje w swojej jadłodajni w Białymstoku Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia Eleos. Zamiast śniadania są już wydawane potrzebującym paczki żywnościowe w punkcie pomocy. Przychodzą po nie także uchodźcy z Ukrainy. Dziennie z tej pomocy korzysta po kilkadziesiąt osób.
Uchodźczynie z Ukrainy zatrudniono jako pomoc nauczyciela - poinformowano w środę (20.04) na konferencji prasowej. Asystenci mają pomagać ukraińskim dzieciom w kontaktach z nauczycielami.
Kupują hełmy, kamizelki, ochraniacze a nawet samochody terenowe, którymi mogliby jeździć żołnierze. Mieszkający w Białymstoku Ukraińcy w każdy możliwy sposób starają się wspierać walczących rodaków.
Niemal od pierwszych dni wojny stworzyli zgrany zespół wolontariuszy pomagających uchodźcom z Ukrainy - teraz sami potrzebują pomocy. Grupa kilkudziesięciu osób działająca w punkcie wsparcia przy ulicy Jurowieckiej w Białymstoku za kilka dni musi opuścić dotychczasowy lokal i znaleźć nowe miejsce na działalność.
