Radio Białystok | Wiadomości | Blisko 30 tys. zł stracił białostoczanin, który przekazał oszustom dane do kont bankowych
Podlascy policjanci kolejny raz apelują o ostrożność przy transakcjach finansowych przez Internet. Tym razem blisko 30 tys. zł stracił białostoczanin, który przekazał internetowym oszustom dane do swoich kont bankowych. 44-latek kliknął w przesłany link i tym samym dał przestępcom uprawnienia do swoich rachunków.
Mężczyzna chciał sprzedać w Internecie kurtkę dziecięcą.
44-latek poinformował policjantów, że w poniedziałek wystawił ogłoszenie na jednym z portali o sprzedaży kurtki dziecięcej. Po chwili, za pośrednictwem komunikatora odezwała się do niego kobieta, która wyraziła chęć zakupu. Następnie przesłała link do strony internetowej celem potwierdzenia odbioru pieniędzy
- mówi starszy sierżant Malwina Trochimczuk z białostockiej policji.
44-latek wszedł w przesłany link i wpisał dane ze swojej karty płatniczej.
Niczego nieświadomy mężczyzna otrzymał także czterocyfrowy kod, który zatwierdził. Po pewnym czasie skontaktował się z nim pracownik banku, który poinformował mężczyznę o podejrzanych transakcjach na jego kontach bankowych. Niestety było już za późno. Z kont białostoczanina zniknęło blisko 27 tysięcy złotych
- dodaje starszy sierżant Malwina Trochimczuk
Policjanci apelują, aby nie udostępniać swoich danych w Internecie i dokładnie weryfikować każdą podejrzaną transakcję finansową.
Nie pomagają policyjne apele i ostrzeżenia. Blisko 60 tys. złotych przekazała telefonicznym oszustom starsza mieszkanka Łap. 74-latka uwierzyła w historię, że pieniądze które trzyma w domu, mogą zostać skradzione.
Nie pomagają policyjne apele i ostrzeżenia. W sumie ponad 100 tys. złotych straciły dwie mieszkanki Siemiatycz i gminy Białowieża, które uwierzyły telefonicznym oszustom, że ich oszczędności są zagrożone. Przestępcy podawali się za policjantów i pracowników banku.
Najpierw prosili o pomoc w walce z cyberprzestępcami bankowymi, jak to nie skutkowało grozili konsekwencjami, a gdy już dostali gotówkę byli na tyle bezczelni, że dzwonili, by powiedzieć że są oszustami - taki był mechanizm przestępstw, których ofiarami padły dwie białostoczanki.