Radio Białystok | Wiadomości | Minister zdrowia: Za nami apogeum piątej fali - uczniowie mają wrócić do szkół 21 lutego
Za nami apogeum piątej fali - to potwierdza się zarówno na poziomie liczby nowych zakażeń, jak i na poziomie badań i zleceń na testy – poinformował w środę (09.02) minister zdrowia Adam Niedzielski.
Obserwowany jest spadek zleceń na testy
"Widzimy wyraźnie, ze za nami jest już apogeum piątej fali. To przesilenie, z którym mieliśmy do czynienia dwa tygodnie temu. Potwierdza się to w każdym wymiarze, zarówno na poziomie liczby nowych zakażeń, ale także na poziomie badań i testów oraz na poziomie liczby zleceń, które są wykonywane przez lekarzy POZ" – przekazał minister zdrowia na konferencji prasowej.
Zaznaczył, że to już drugi tydzień, kiedy obserwowany jest spadek zleceń na testy. "To zawsze był wskaźnik wyprzedzający, jeśli chodzi o to, co będzie działo się z pandemią" – dodał Adam Niedzielski.
Adam Niedzielski: Mam nadzieję, że w marcu będziemy mogli podejmować decyzje o znoszeniu restrykcji
"Z mojego punktu widzenia widać, że luty będzie tym miesiącem, kiedy spadki zakażeń powinny być stosunkowo duże i w zasadzie w lutym wyczerpie się (...) poważne zagrożenie dla systemu opieki zdrowotnej" – powiedział Adam Niedzielski.
"Mam nadzieję, że w marcu będziemy mogli podejmować odważne, pełne decyzje dotyczące znoszenia restrykcji (...) czy wprowadzenia bardziej łagodnych regulacji – tak, żebyśmy w wiosnę weszli w normalnym trybie funkcjonowania" – dodał szef MZ.
Wyjaśnił, że obecna sytuacja w szpitalnictwie skłoniła rząd do podjęcia ważnych decyzji.
"W tej chwili mamy na walkę z covidem przeznaczonych blisko 30 tys. łóżek. Te 30 tys. łóżek jest zajętych w dwóch trzecich – bo wczoraj mieliśmy pierwszy dzień spadku tego obłożenia i mamy poniżej 20 tys. hospitalizacji" – poinformował.
"Zdecydowaliśmy, żeby czym prędzej przywrócić ok. 5 tys. łóżek do systemu tego zwyczajnego leczenia w innych zakresach, zmniejszając wielkość infrastruktury covidowej do poziomu ok. 25 tys." – mówił minister zdrowia.
Minister zdrowia: Likwidujemy instytucję tzw. kwarantanny z kontaktu
"Myślę, że najważniejsza wiadomość, która wynika z naszej analizy kwarantann udzielanych przez sanepid – likwidujemy instytucję tzw. kwarantanny z kontaktu" – poinformował Adam Niedzielski.
Jak tłumaczył, chodzi o wszystkie osoby, które do tej pory miały kwarantannę wskazywaną na podstawie wywiadu epidemicznego jako osoby mające kontakt z osobą zakażoną.
"To jest zjawisko, które oczywiście miało ogromne znaczenie chociażby w szkołach albo w środowisku pracy. Te kwarantanny zostaną zniesione. W ogóle takiej kwarantanny z kontaktu nie będziemy wprowadzali" – powiedział Adam Niedzielski.
Szef resortu zdrowia podkreślił jednocześnie, że osoby, które będą się czuły gorzej po takim kontakcie, powinny być uczulone na konieczność wykonania testu i poddania się – w konsekwencji – izolacji.
"Bardzo ważna informacja – że w przypadku likwidacji tej kwarantanny dotyczy to też tych osób, które w tej chwili przebywają na kwarantannie właśnie wynikającej z rozpoznania kontaktu w wyniku wywiadu epidemicznego. Będziemy chcieli 10 lutego, czyli jutro, wysłać SMS zdejmujący kwarantannę do wszystkich osób, które właśnie w takiej formule kwarantanny przebywają" – przekazał minister zdrowia.
Szef MEiN: Dla rządu, resortów edukacji i zdrowia, priorytetem jest utrzymanie nauki stacjonarnej
Priorytetem jest utrzymanie i kontynuowanie nauki stacjonarnej - podkreślał w środę szef Ministerstwa Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek na wspólnej konferencji z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim.
Poinformowano, że powrót do nauki stacjonarnej w klasach V-VIII i w szkołach ponadpodstawowych będzie od 21 lutego.
Podczas wspólnej konferencji szefowie obu resortów zostali zapytani, czy w związku z rozluźnieniami obostrzeń związanych z pandemią Covid-19 spodziewają się pogorszenia sytuacji epidemicznej i czy nauka zdalna może wówczas wracać w niektórych regionach. Przemysław Czarnek oświadczył, że "priorytetem dla rządu, dla Ministerstwa Edukacji, dla Ministerstwa Zdrowia (...) jest utrzymanie, kontynuowanie nauki stacjonarnej". "Czekaliśmy z nauką zdalną do momentu, kiedy to było absolutnie konieczne" - dodał.
Stwierdził, że decyzja sprzed kilkunastu dni o nauce stacjonarnej była bardzo dobra. "Mogła przyczynić się do tego, że ta fala piąta rzeczywiście nie była tak rozpędzona, czy nie rozpędziła się aż tak, gdyby nie ta decyzja" - stwierdził szef MEiN.
"Zawsze dbaliśmy o to, żeby kontynuować naukę stacjonarną do momentu, kiedy jest to możliwe i wprowadzać elementy nauki zdalnej, bo też nie całkowicie, tylko wtedy, kiedy jest to konieczne" - podkreślał minister. Dziś - dodał - "pojawia się możliwość przyspieszenia powrotu do pełnej nauki stacjonarnej dla wszystkich roczników" dlatego zapadła decyzja o powrocie do tej formy nauki od 21 lutego.
"Nie przewidujemy na ten moment żadnych perturbacji. Gdyby się zdarzyły, jeżeli mamy jakiś nowy wariant, jakąś nową odmianę, jakąś nową falę - zawsze to mówiliśmy, że będziemy zawsze brać pod uwagę sytuację pandemiczną przy podejmowaniu decyzji z priorytetem nauki stacjonarnej" - powiedział szef MEiN.
Minister zdrowia zaznaczył, że "pandemia wiele razy nas zaskakiwała". "Tym najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest w zasadzie definitywny powrót do nauki stacjonarnej. Musiałoby się zdarzyć wiele złego, żebyśmy musieli tę decyzję odwracać" - powiedział Adam Niedzielski.
Podkreślał, że "decyzja o nauce zdalnej ma swoje koszty, swoje koszty dla zdrowia psychicznego młodzieży". "Cały czas staramy się poprzez szpitale psychiatryczne czy ośrodki opieki środowiskowej obserwować, jakie są skutki przechodzenia na naukę niestacjonarną i one, niestety, objawiają się w większej liczbie chociażby prób samobójczych czy innych takich kryzysów psychiatrycznych związanych przede wszystkim z tym, że następuje pewien proces ponownej readaptacji do nauki" - powiedział szef MZ.
Adam Niedzielski dodał, że takie kryzysy readaptacyjne miały miejsce. Podkreślił, że wraz z ministrem edukacji są zdeterminowani, by "nauka stacjonarna była absolutnie standardem".
Od 15 lutego izolacja będzie trwała siedem dni
Podczas konferencji prasowej szef resortu zdrowia poinformował, że "od 15 lutego będziemy stosowali siedmiodniową izolację zamiast standardu dziesięciu dni, który obowiązywał do tej pory". Adam Niedzielski poinformował również, że "od 15 lutego będziemy mieli naliczaną kwarantannę dla współdomowników wyłącznie w okresie izolacji członka rodziny".
Wyjaśnił, że "nie będzie wobec tego takiej sytuacji, że jeżeli ktoś jest izolowany, a współdomownik przebywa z nim na kwarantannie, to ta kwarantanna jest jeszcze dodatkowo, po zakończeniu izolacji współdomownika, naliczana jak w tej chwili, w wysokości siedmiu dni". "Kwarantanna i izolacje będą liczone równolegle" – zapewnił. Wyjaśnił, że "jak ktoś zaczyna chorować, to również zaczyna się kwarantanna i nie ma dodatkowego naliczania po zakończeniu izolacji".