Radio Białystok | Wiadomości | Dwudniowy nabór w Wojskowym Centrum Rekrutacji w Siemiatyczach
autor: Marcelina Markowska
W jednym miejscu można było zrobić potrzebne badana lekarskie, odbyć rozmowę kwalifikacyjną i porozmawiać z zawodowymi żołnierzami. To wszystko podczas dwudniowego naboru w Wojskowym Centrum Rekrutacji w Siemiatyczach.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
W ten sposób kandydaci mogli skrócić czas naboru do wojska i szybciej dostać się na szkolenie. Zapytaliśmy młodych ludzi z naszego regionu, co przyciąga ich do służby.
- U mnie w rodzinie prawie każdy pracuje w wojsku i dlatego postanowiłam spróbować swoich sił - mówi jedna z kandydatek. - Lubię pomagać, czuję też takie powołanie. Wpływ na moją decyzję miało też to, że mieszkam przy granicy, gdzie teraz jest stan wyjątkowy - dodaje jeden z ochotników.
Kapitan Tomasz Wakszyński z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Bielsku Podlaskim podkreśla, że Wojskowe Centrum Rekrutacji w Siemiatyczach to jedyne takie miejsce w Polsce.
Jesteśmy jedyni w całym kraju, którzy realizują Wojskowe Centrum Rekrutacji na obiekcie cywilnym, a to dzięki władzom powiatu siemiatyckiego. Jest bardzo duże zainteresowanie. Mieszkańcy południowej części naszego województwa mają tu bardzo dobry dojazd. Nie muszą jeździć na badania lekarskie do Ełku, albo na badania psychologiczne do Białegostoku - dodaje.
We wrześniowym naborze, do Wojskowego Centrum Rekrutacji w Siemiatyczach zgłosiło się 30 ochotników.
W związku z sytuacją przy granicy z Białorusią minister obrony Mariusz Błaszczak zarządził podniesienie gotowości WOT. Ochotnicy mają być gotowi do stawienia się w jednostkach w ciągu sześciu godzin - poinformował szef MON na Twitterze.
Na stronie urzędu w Kołobrzegu pojawiła się niedawno nieprawdziwa informacja, że na Litwie imigranci brutalnie zabili księdza i mogą ukrywać się w Polsce.
Jak zagłosują podlascy posłowie w sprawie stanu wyjątkowego, co mówią o protestach w ochronie zdrowia, jak oceniają ćwiczenia wojskowe na Białorusi i w Polsce.