Suwałki Blues Festival w tym roku na mniejszych scenach i tylko z polskimi wykonawcami

Z powodu obostrzeń epidemicznych koncerty odbędą się tylko na mniejszych scenach - na ulicy Chłodnej, na Placu Marii Konopnickiej i w parku Konstytucji 3 Maja. Zabraknie największej sceny - przy suwalskim ratuszu. 

Wystąpią wyłącznie polscy wykonawcy.  Ale jak mówi dyrektor artystyczny festiwalu Bogdan Topolski, dobrej muzyki nie zabraknie. Wystąpią m.in. Magda Piskorczyk, Nocna Zmiana Bluesa, Dariusza Kozakiewicza, SBB, Sebastian Riedel i Wojciech Waglewski.

Koncerty główne rozpoczynają się od godz. 17:00. Główną sceną będzie ta w Parku Konstytucji 3 Maja. To jest na razie program bez koncertów klubowych i śniadań bluesowych, ale były już rozmowy z restauratorami. Z ich strony jest chęć, by takie imprezy organizować. Szczegółowy program razem z koncertami klubowymi przedstawimy do końca tego tygodnia - informuje Bogdan Topolski.

Jak zwykle koncerty poprowadzi znany dziennikarz muzyczny Jan Chojnacki. Zapewnia on, że brak zespołów zagranicznych nie robi z tegorocznej edycji festiwalu „półproduktu”.

To, że władze miasta zdecydowały się na organizację SBF w tak trudnych i nieprzewidywalnych czasach jest dla mnie przykładem wielkiego szacunku dla wszystkich tych, dla których sztuka stanowi coś istotnego w ich życiu. Bo Suwałki Blues Festival stał się bardzo istotnym punktem na mapie letnich festiwali w Europie, nie tylko bluesowych, ale w ogóle muzycznych - podkreśla Jan Chojnacki.

Suwałki Blues Festival rozpocznie się 8 lipca i potrwa cztery dni.

| red: bs