Radio Białystok | Wiadomości | Kara więzienia dla dwóch mężczyzn za nieudzielenia pomocy ofiarom pożaru w Białymstoku

Kara więzienia dla dwóch mężczyzn za nieudzielenia pomocy ofiarom pożaru w Białymstoku

23.03.2021, 17:42, akt. 18:06

Na kary po 10 miesięcy więzienia skazał we wtorek (23.03) białostocki sąd rejonowy dwóch mężczyzn oskarżonych o nieudzielenie pomocy ofiarom pożaru domu, który miał miejsce blisko dwa lata temu.

Śmiertelny pożar przy ul. Grunwaldzkiej w Białymstoku, fot. Adam Janczewski
Śmiertelny pożar przy ul. Grunwaldzkiej w Białymstoku, fot. Adam Janczewski


0:00
0:00
Kara więzienia dla dwóch mężczyzn za nieudzielenia pomocy ofiarom pożaru w Białymstoku - relacja Marty Nazarko | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Skazani nie powiedzieli, że w budynku są ludzie

Chodziło o to, że - choć bez zagrożenia dla siebie mogli to zrobić - nie przekazali policji informacji, że w środku są ludzie.

Pożar drewnianego domu przy ul. Grunwaldzkiej w Białymstoku, wybuchł nad ranem 13 maja 2019 roku; w ogniu zginęło dwóch mężczyzn, trzeci zmarł po dwóch miesiącach w hospicjum, wskutek odniesionych obrażeń.



Strażacy otrzymali informację o pożarze, gdy budynek, w którym docelowo było sześć mieszkań (w dwóch przebywali ludzie), był już cały w ogniu. Gdy przyjechali na miejsce, ogień na dole nie pozwalał im wejść do środka, zagrożenie stwarzał też strop zajęty pożarem. Ostatecznie z piętra udało się ewakuować kilkunastoletnią dziewczynę i dwóch mężczyzn (jeden z nich później zmarł). Na dole strażacy znaleźli zwłoki dwóch osób.


Nie wiadomo, kto był sprawcą pożaru

Śledztwo w sprawie pożaru prowadziła Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe. Ostatecznie wątek dotyczący okoliczności i przyczyn wybuchu pożaru został umorzony. Biegły z zakresu pożarnictwa za najbardziej prawdopodobne uznał nieumyślne zaprószenie ognia w dwóch możliwych wariantach - albo z przewróconego, parafinowego wkładu do znicza albo od zapalonego papierosa. Nie udało się jednak ustalić, kto był sprawcą.

Z tego postępowania wyłączony został jednak wątek, w którym dwóm mężczyznom, w wieku 44 i 32 lat, prokuratura postawiła zarzuty nieudzielenia pomocy osobom, które były w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia. W ocenie śledczych mężczyźni ci - choć mogli to zrobić bez zagrożenia dla siebie czy innych osób - nie wezwali służb ratunkowych. Jak wynika z ustaleń śledztwa, byli oni w miejscu pożaru, a gdy ten wybuchł, choć wyszli z budynku, nie zawiadomili nikogo.

Gdy na miejsce przyjechała straż pożarna i policja, wezwane przez inne osoby, byli oni w pobliżu i zostali wylegitymowani przez policję. Funkcjonariuszom nie powiedzieli jednak, że wiedzą o tym, iż w środku płonącego budynku mogą być ludzie.

Za nieudzielenie pomocy człowiekowi, który jest w sytuacji zagrożenia życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, gdy można to zrobić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo, grozi do lat 3 więzienia. Prokuratura wnioskowała o kary po 2 lata więzienia.


Mężczyźni winni nieudzielenia pomocy

Sąd Rejonowy w Białymstoku we wtorek obu oskarżonych uznał za winnych tego, że nie udzielili pomocy pięciu osobom, które znajdowały się w płonącym budynku w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia.

Sędzia Krzysztof Kozłowski podkreślał w ustnym uzasadnieniu wyroku, że policji i prokuraturze nie udało się ustalić, kto odpowiada za wybuch pożaru, a oskarżeni nie odpowiadają ani za to, że do pożaru doszło, ani za śmierć osób, które w nim zginęły czy obrażenia kolejnych.


- Wina oskarżonych w tej sprawie (...) polega na tym, że kiedy zostali - chwilę po wybuchu tego pożaru - zatrzymani przez policję blisko płonącego budynku, nie poinformowali funkcjonariuszy policji, którzy z nimi rozmawiali o tym, że w tym budynku zostały osoby, które wymagają pomocy. Tylko tyle i aż tyle - mówił sędzia.


Dodał, że być może ta informacja "przyspieszyłaby w jakiś sposób" akcję ratunkową, choć zaznaczył że strażacy byli na miejscu bardzo szybko i od innych osób mieli informacje o ludziach w środku. Zwrócił jednak uwagę, że to jeden z oskarżonych znał bardzo dobrze rozkład pomieszczeń w budynku i wiedział, kto został wewnątrz. "Mógł i powinien powiedzieć to policjantom" - dodał sędzia.


Oskarżeni myśleli o sobie, a nie o potrzebujących pomocy

Sąd przyjął, że oskarżeni dobrze wiedzieli co się dzieje i świadomie robili wszystko, by ich z tym pożarem nie łączyć.


- Myśleli tylko i wyłącznie o tym, żeby uchronić się przed odpowiedzialnością za ewentualne podejrzenie (...), że ponoszą winę za zaistnienie tego pożaru, a gdzieś w drugiej kolejności myśleli o kolegach, którzy w budynku zostali - mówił sędzia Kozłowski.


"Nikt nie oczekiwał od nich jakiejś heroicznej, bohaterskiej postawy polegającej na próbie ratowania uwięzionych w pożarze ludzi. Oskarżeni ani nie mieli takich możliwości, pożar był tak rozwinięty, że nic nie mogli zrobić, natomiast należało od oskarżonych wymagać, aby niezwłocznie przekazali funkcjonariuszom policji czy służbom ratunkowym informację, kto znajduje się w tym budynku (...), co ułatwiłoby działania służb ratunkowych" - uzasadniał sędzia Kozłowski.

Przypomniał, że konstrukcja przestępstwa nieudzielenia pomocy jest w polskim prawie karnym taka, że nie ma znaczenia skutek, tzn. to, czy przekazana informacja przyspieszyłaby akcję ratunkową.


- Liczy się fakt, że oskarżeni mogli udzielić tej pomocy w taki sposób, że przekazaliby istotne informacje policjantom, a tego nie zrobili (...). To zaniechanie jest karygodne - powiedział.


Wniosek prokuratury co do wysokości kary uznał jednak za "przesadzony"; ocenił, że 10 miesięcy więzienia, to kara słuszna, sprawiedliwa i "adekwatna do tego co się stało". Wyrok nie jest prawomocny.

źródło: PAP | red: wsz

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


W Białymstoku zakończył się proces ws. nieudzielenia pomocy ofiarom pożaru

9.03.2021, 14:39

Kar po dwa lata więzienia chce prokuratura w - zakończonym we wtorek (09.03) - procesie dwóch mężczyzn oskarżonych o to, że w maju 2019 r. w Białymstoku nie udzielili pomocy ofiarom pożaru, tzn. nie powiadomili o nim żadnej ze służb. Obrona chce uniewinnienia.


Rozpoczął się proces oskarżonych o nieudzielenie pomocy ofiarom pożaru w Białymstoku

24.11.2020, 13:23

Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się we wtorek (24.11) proces dwóch mężczyzn oskarżonych o nieudzielenie pomocy ofiarom pożaru, który w maju 2019 roku wybuchł w drewnianym domu w centrum miasta. Chodzi o to, że o pożarze, w którym śmierć poniosły trzy osoby, nie powiadomili strażaków.


Dwie osoby oskarżone o nieudzielenie pomocy ofiarom pożaru w Białymstoku

18.12.2019, 12:51

Dwie osoby staną przed białostockim sądem pod zarzutem nieudzielenia pomocy ofiarom pożaru, który w maju wybuchł w drewnianym domu w centrum miasta. Zginęły wówczas trzy osoby.


Śmiertelny pożar w Białymstoku – nie żyją dwie osoby [zdjęcia, wideo]

13.05.2019, 07:00

Dwie osoby zginęły w pożarze drewnianego domu przy ulicy Grunwaldzkiej w Białymstoku.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok