Radio Białystok | Wiadomości | Jan Krzysztof Ardanowski i Lech Antoni Kołakowski przywróceni w prawach członków PiS
Jan Krzysztof Ardanowski i Lech Antoni Kołakowski zostali w środę (18.11) przywróceni w prawach członków Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł Lech Antoni Kołakowski twierdzi, że decyzja władz PiS w sprawie przywrócenia go w prawach członka partii była dla niego kompletnym zaskoczeniem. Jak mówi poseł - ten fakt nie będzie miał decydującego wpływu na jego dalsze decyzje.
To dla mnie zaskoczenie, ta informacja. Niespodzianka wielka. Można to było wczoraj zrobić. Dobrze, że odwieszono, natomiast sytuacja wymaga kolejnej rozmowy z władzami statutowymi, celem podejmowania decyzji. Odbyłem jedną rozmowę, za jakiś czas odbędę kolejną rozmowę z prezesem, bo odwieszenie specjalnie nie zmienia mojej sytuacji
- mówi poseł.
Na pewno nie podejmę żadnych decyzji przed tym kolejnym spotkaniem - deklaruje Lech Antoni Kołakowski.
Ponadto nie jest pewien czy jego pismo w sprawie rezygnacji z członkostwa w PiS nie wpłynęło już do biura partii - wówczas to "odwieszenie" miałoby wymiar tylko symboliczny. Lech Kołakowski uważa jednocześnie, że decyzje władz ugrupowania w sprawie "odwieszenia" posłów przyspieszyła jego wypowiedź z tego samego dnia.
Piętnaścioro posłów Prawa i Sprawiedliwości zostało zawieszonych dwa miesiące temu po tym jak zagłosowali przeciwko tzw. "piątce dla zwierząt". Po wczorajszej deklaracji posła Lecha Kołakowskiego, że składa rezygnację z członkostwa w PiS-ie władze partii poinformowały, że przywracają wszystkie prawa trzynastu posłom. W środę (18.11) odwieszono dwóch ostatnich - Jana Krzysztofa Ardanowskiego i Lecha Antoniego Kołakowskiego.
"Byłem zaskoczony postawą pana posła Lecha Kołakowskiego, byłem zaskoczony głosowaniem, radykalnymi wypowiedziami w mediach i ostatnim krokiem" - mówi poseł Dariusz Piontkowski.
Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało o przywróceniu w prawach członka partii 13 z 15 zawieszonych we wrześniu posłów; w tej grupie nie znalazł się Jan Krzysztof Ardanowski oraz Lech Kołakowski - wynika z informacji przekazanej przez szefa Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztofa Sobolewskiego.
Dokładnie dwa miesiące temu w Sejmie głosowano nad poprawkami w ustawie o ochronie zwierząt. Konsekwencją wyłamania się grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy zagłosowali przeciwko tym propozycjom, było zawieszenie ich w prawach członków ugrupowania.
Poseł PiS Lech Kołakowski oświadczył we wtorek, że odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. Tłumaczył, że powodem jego decyzji jest tzw. "piątka dla zwierząt", którą nazwał "bublem prawnym". Zapowiedział powstanie w Sejmie koła poselskiego.
