Przyjęcia na oddziale wewnętrznym siemiatyckiego szpitala znów wstrzymane

Przypomnijmy, że przyjęcia na oddział wewnętrzny wznowiono w miniony piątek (06.11) po kilkunastodniowej przerwie spowodowanej wykryciem wirusa u części personelu medycznego i pacjentów. 

Jak tłumaczy dyrektor siemiatyckiego szpitala Andrzej Szewczuk, w izolatorium są cztery miejsca - wszystkie zajęte, natomiast pacjenci internistyczni, których przywieziono, wymagali natychmiastowej hospitalizacji. Dlatego mimo pozytywnego wyniku w szybkim teście musieli zostać przyjęci.

Zespoły ratownictwa medycznego dowoziły nam nowych pacjentów i ci pacjenci w wynikach mieli dodatni test Abbota - tzw. szybki, krótki test. To te zespoły też wyrażały się w ten sposób, że nie mają gdzie tych pacjentów przetransportować. Pacjenci ci wymagali leczenia. Musieliśmy przeznaczyć kolejne sale dla tych osób, ale straciliśmy możliwość izolacji pacjentów tych covidowych od niecovidowych. Stąd musieliśmy zamknąć ten oddział

- tłumaczy Andrzej Szewczuk.

Dwóch pacjentów zostało już przekazanych na oddział covidowy w Bielsku Podlaskim. Dyrektor siemiatyckiego szpitala ma nadzieję, że sytuacja szybko wróci do normy.

Mam nadzieję, że to będzie dosyć krótka sytuacja, ponieważ personel nasz już przechorował Covid. Według naukowców nie są już narażeni na kolejne zachorowanie, przenoszenie tego wirusa. Niezwłocznie po tym jak uda nam się przekazać pacjentów do szpitali stricte covidowych, będziemy się starali na nowo działalność oddziału wznowić

- dodaje dyrektor placówki.

Natomiast od soboty (07.11) w siemiatyckim szpitalu, również po przerwie spowodowanej wykryciem zakażeń wśród personelu medycznego, wznowiono przyjęcia pacjentów na oddziale chirurgicznym. 

| red: mag