Pracownicy białostockich szkół będą mogli bezpłatnie zaszczepić się przeciwko grypie

Zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki przedstawił w poniedziałek rekomendacje wypracowane przez specjalny zespół, dotyczące działalności miejskich szkół i przedszkoli w związku z pandemią koronawirusa. Oparte są one o rządowe rozporządzenia i wytyczne dotyczące edukacji, i w wielu miejscach pokrywają się z rekomendacjami Unii Metropolii Polskich, do której Białystok należy.

"Nie ukrywam, że chcemy jako miasto zobaczyć, w jaki sposób placówki będą funkcjonowały w tej nowej rzeczywistości. Jestem przekonany, że nasze placówki oświatowe dadzą sobie radę, że będziemy potrafili z tymi wszystkimi nowymi sytuacjami sobie poradzić" - mówił Rudnicki. Przypominał, że od 25 maja funkcjonują w mieście - z oczywistymi ograniczeniami - przedszkola.

Miasto rekomenduje m.in., by jedynie rodzice uczniów klas pierwszych podstawówek mogli - na początku roku szkolnego - odprowadzając swoje pociechy wchodzić z nimi do szkolnych budynków. Komunikacja z rodzicami ma być oparta o internet i telefon, a lekcje danej klasy odbywać się - możliwie w jednej sali. Wedle tych rekomendacji - w czasie zajęć uczniowie nie muszą mieć maseczek czy przyłbic, ale na przerwach już tak, chyba że możliwe jest wtedy zachowanie dystansu społecznego. Rudnicki zaznaczył, że tu decyzje ostatecznie podejmuje dyrektor szkoły.

Wśród miejskich rekomendacji dla szkół są m.in. zalecenia, by ograniczane były kilkudniowe wycieczki, ale już nie wyjścia ze szkoły do miasta, np. do kina, teatru czy Epi-Centrum Nauki. Rudnicki mówił, że w razie sytuacji, gdy miasto znajdzie się w strefie żółtej czy czerwonej, czyli ze zwiększoną liczbą zachorowań, prezydent będzie rekomendował wprowadzenie kształcenia hybrydowego.

Poinformował, że dwa zespoły szkół zawodowych złożyły wnioski o czasowe kształcenie w trybie mieszanym; chodzi m.in. o zawieszenie zajęć praktycznych w klasach pierwszych. Jedna ze szkół podstawowych chce zajęć zdalnych dla dzieci klas VII-VIII, w których są wychowankowie domu pomocy społecznej. Na razie szkoły czekają na opinię sanepidu.

W rekomendacjach znalazł się też zapis, że miasto umożliwi wszystkim chętnym pracownikom placówek oświatowych (żłobków, przedszkoli i szkół) skorzystanie z bezpłatnych szczepień przeciwko grypie; ustalane są detale dotyczące sposobu sfinansowania tych szczepień przez samorząd. 

"Wiem, że inne miasta w Polsce, chociażby Warszawa, też w takim kierunku zmierzają, by z własnego budżetu to zapewnić" - mówił Rudnicki.

Koszt dla miasta szacowany jest na 250 tys. zł. 

"Nie możemy nikogo przymusić, żeby się zaszczepił, ale chcemy taką możliwość stworzyć pracownikom żłobków, przedszkoli i szkół, żeby jeżeli ktoś jest chętny, mógł się zaszczepić" - dodał zastępca prezydenta Białegostoku.

źródło: PAP | red: mak