Radio Białystok | Wiadomości | Trzeba było czekać ponad rok - zawalona wiata zniknie z siemiatyckiego molo
Po ponad roku z siemiatyckiego molo zniknie szpecąca go, zniszczona wiata. Zawaliła się w czerwcu ubiegłego roku i od tego czasu gniła w wodzie. Osoby wypoczywające nad zalewem nie mogły dotąd korzystać z tej części pomostu.
W poniedziałek (27.07) ma rozpocząć się rozbiórka zniszczonego wiatrochronu. Do tej pory nie można było tego zrobić, bo cały czas policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności zawalenia się wiaty - mówi burmistrz Siemiatycz Piotr Siniakowicz.
- Jest prowadzone postępowanie dotyczące zawalenia się czy zniszczenia tej wiaty. Otrzymaliśmy pozwolenie z prokuratury z biegłym sądowym na usunięcie tego zniszczonego obiektu. W poniedziałek i wtorek będą trwały prace. Chcemy zdjąć te daszki słomiane i zdjąć - na wszelki wypadek - drugi, który stoi i z powrotem przycholowaćzamontować podesty, które będą służyły mieszkańcom - wyjaśnia burmistrz Piotr Siniakowicz.
Po usunięciu w sumie dwóch kilkutonowych słomianych wiat, w tym roku pomost nad siemiatyckim zalewem pozostanie pusty - dodaje Piotr Siniakowicz.
- Natomiast w przyszłym roku planujemy odbudowę całej inwestycji, czyli poszerzenie tych deszczochronów, żeby były w takim samym kształcie. One już się wpisały w krajobraz Siemiatycz - zauważa Siniakowicz.
Do wypadku na siemiatyckim molo doszło 26 czerwca ubiegłego roku. Według relacji świadków - grupa nastolatków rozhuśtała część pływającej konstrukcji pomostu, wtedy do wody runęła jedna z wiat.
Troje nastolatków trafiło do szpitala, na szczęście bez poważniejszych obrażeń.