Podlascy politycy komentują sondażowe wyniki wyborów

Komentarz ministra Dariusza Piontkowskiego z PiS

Brawami i okrzykami podlascy działacze PiS-u przyjęli sondażowe wyniki wyborów prezydenckich. Wynik jest dobry, a kolejne dwa tygodnie to będzie czas wytężonej pracy - mówił minister edukacji narodowej - Dariusz Piontkowski.

"Aby ta Polska mogła dalej tak wyglądać, potrzebujemy jeszcze wysiłku, potrzebujemy dwóch tygodni do tego, aby przekonać się jeszcze większą część Polaków, aby ta Polska była piękna, aby ta Polska mogła dalej funkcjonować tak wspaniale jak przez ostatnie kilka lat" - podkreślił minister, zwracając uwagę na wysoką frekwencję.

"Cieszymy się, bo im więcej Polaków uczestniczy w wyborach, tym władza ma silniejszy mandat obywatelski. To znaczy, że też dojrzewamy do tego, aby głosować, aby uczestniczyć czynnie w wyborach. To jest bardzo pocieszające, że tak dużo osób zdecydowało się pójść do wyborów.

W poniedziałek w naszym porannym programie gośćmi będą m.in.: Dariusz Piontkowski z PiS-u i Robert  Tyszkiewicz z Koalicji Obywatelskiej.  

Komentarz Tadeusza Truskolaskiego - szefa podlaskiego sztabu Rafała Trzaskowskiego

Rafał Trzaskowski zdobył podobne poparcie, jakie miał w sondażach - mówi szef podlaskiego sztabu kandydata Platformy - Tadeusz Truskolaski. Zaznacza, że nie jest zawiedziony jego wynikiem w pierwszej turze wyborów prezydenckich.

"Nie jestem zawiedziony, oczywiście chciałoby się, żeby urzędujący prezydent miał ze dwa punkty procentowe mniej, wtedy to troszeczkę lepszy próg psychologiczny, bo byłyby te dwie trójki z przodu, ale wyniki są zbliżone do tych, które były podawane w sondażach. Jednak żaden sondaż nie dawał Rafałowi Trzaskowskiemu 30%, on tę magiczną liczbę przekroczył i cały czas jego poparcie rośnie i myślę, że już prezydent Duda nie ma tych prostych rezerw. Ci, którzy chcieli zagłosować na prezydenta Dudę, to po prostu już zagłosowali, a jednak 58% nie zagłosowało".

Zdaniem Tadeusza Truskolaskiego dopiero teraz zaczyna się prawdziwa kampania wyborcza.

"W tej chwili nastąpi polaryzacja sceny politycznej" - dodał. Nie wskazał, o którego kandydata elektorat będzie teraz walczył Rafał Trzaskowski. Stwierdził jedynie, że postara się dotrzeć do wszystkich Polaków - także do tych, którzy w pierwszej turze głosowali na Andrzeja Dudę.

Komentarz szefa podlaskiej Ekipy Szymona Łukasza Nazarki

Polityczny debiutant - Szymon Hołownia znalazł się na trzecim miejscu w wyborach prezydenckich. Według sondażu exit poll przeprowadzonego przez IPSOS zdobył nieco ponad 13-procentowe poparcie. Szef podlaskiej Ekipy Szymona - Łukasz Nazarko przyznaje, że liczył na więcej i ma nadzieję na lepszy wynik w rodzinnym mieście Hołowni - Białymstoku.

"Nie jesteśmy do końca zadowoleni z wyników, ale na pewno jest to dobry prognostyk na przyszłość. Biorąc pod uwagę, że chyba całościowy wynik będzie oscylował w okolicach tych 15%, to ja chciałbym, żeby Białystok, chociaż w 25-30% opowiedział się za swoim rodowitym mieszkańcem" - powiedział

Łukasz Nazarko podkreśla, że to nie koniec politycznej przygody Szymona Hołowni i jego sztabu. Działacze mają zamiar rozwijać stworzony ruch.

"Ruch, który zainicjowaliśmy przy okazji tych wyborów, będzie trwał i będzie realizował swoje cele i program. Nie same wybory są celem, naszym celem jest zmienianie tej rzeczywistości ruchami oddolnymi, inicjatywami obywatelskimi i działania, które sprawią, że ten region dalej będzie regionem zielonym, solidarnym. Będziemy się skupiać na tym, będziemy chcieli spokojnie ten nasz ruch budować".

W województwie podlaskim sztab Szymona Hołowni zgromadził około 350 wolontariuszy.

Komentarz posła Konfederacji Roberta Winnickiego

To historyczna chwila i sukces ugrupowania. Tak o wyniku Krzysztofa Bosaka mówią działacze Konfederacji. Według wstępnych wyników sondażowych Exit poll Ipsos zajął on czwarte miejsce w wyborach prezydenckich z poparciem na poziomie 7,4 proc. Wybrany z województwa podlaskiego poseł Konfederacji Robert Winnicki uważa, że jest to bardzo dobry rezultat.

"To jest czwarty wynik, ale to jest prawie półtora miliona głosów, jeśli to się potwierdzi, a apetyt mamy, żeby się to nie tylko potwierdziło, ale i zwiększyło w realnych wynikach. To jest ćwierć miliona więcej niż na jesieni, przy bardzo trudnej kampanii wyborczej, nie tylko ze względu na epidemię, ale i na dużą polaryzację między PO a PiS. No i to jest wynik dwukrotnie większy praktycznie niż reprezentanci starych partii sejmowych - SLD i PSL, to też miara tego sukcesu" - podkreśla poseł.

Zdaniem Roberta Winnickiego, wynik Krzysztofa Bosaka daje nadzieję na zmianę języka politycznej dyskusji w Polsce i na zbudowanie silnej pozycji Konfederacji.

"Jest to zmiana języka debaty publicznej, Krzysztof Bosak jako jedyny nie chciał straszyć ludzi, nie chciał ich kupować jakimiś obietnicami, nie chciał na nich krzyczeć podczas wieców, tylko tłumaczył rzeczywistość, przekonywał ich i to jest ogromny sukces, ogromny kapitał. Myślę, że bardzo dużo z tej kampanii wyborczej wynieśliśmy, Konfederacja w zgodnej współpracy wszystkich środowisk ją tworzących okrzepła i staje się bardzo liczącym graczem na polskiej scenie politycznej".

W poprzednich wyborach prezydenckich w 2015 roku startowało aż trzech kandydatów, którzy obecnie należą do Konfederacji. To Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun i Jacek Wilk. Ich łączny wynik to ok. 4,5 proc. głosów.

Komentarz podlaskiego posła PSL Stefana Krajewskiego

Wynik lidera Polskiego Stronictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza to nie jest porażka. Tak jego szóstą pozycję i nieco ponad 2,5-procentowe poparcie w wyborach prezydenckich, według sondażu exit poll przeprowadzonego przez IPSOS, ocenia podlaski poseł PSL Stefan Krajewski.

"Wynik kandydata PSL-u na prezydenta najlepszy od 15 lat. Będziemy szli po lepsze wyniki, na tym nic się nie kończy, to nie jest projekt na jedne wybory, to jest trwałe budowanie formacji. To też proces przekształcania tej formacji, oczekiwania były większe, ale nie poddajemy się, nie zniechęcamy" - powiedział poseł Krajewski.

Wynik lepszy od Władysława Kosiniaka-Kamysza zdobyli m.in. polityczny debiutant Szymon Hołownia i kandydat formacji z mniejszym zapleczem, czyli Krzysztof Bosak z Konfederacji. Zdaniem Stefana Krajewskiego, to efekt mobilizacji elektoratu tych kandydatów i specyficznej kampanii.

"Oni mają swoje grupy wyborców i te grupy się mocno zmobilizowały, a tutaj tak jak Władysław Kosiniak-Kamysz wielokrotnie podkreślał, tutaj bardziej robienie show, wyróżnienie się czymś niekoniecznie najlepszym - daje głos".

Według sondażu Ipsos Władysław Kosiniak-Kamysz uzyskał 2,6 proc. poparcia. W poprzednich wyborach prezydenckich w 2015 roku kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego Adam Jarubas zdobył 1,6 proc. głosów.

| red: mak