Radio Białystok | Wiadomości | Bartosz Bida: bramka pozowoliła nam wrócić do gry
Zawodnicy Jagiellonii Białystok zremisowali 2:2 ligowe spotkanie z Wisłą Płock. Żółto-czerwoni zapewnili sobie remis w ostatniej minucie spotkania po golu Jakov Puljicia.
Bida: powinniśmy być zadowoleni z remisu
- Gol pozwolił nam wrócić do meczu. Czasu pozostawało niewiele. Na szczęście w ostatnich minutach potrafiliśmy zmienić wynik. W efekcie ugraliśmy cenny punkt. Myślę, że musimy być z niego zadowoleni, ponieważ jeszcze w 67. minucie przegrywaliśmy 0:2. (...) Nie mieliśmy nic do stracenia. Rzuciliśmy się do odrabiania strat. Otworzyliśmy się, graliśmy bardziej agresywnie w odbiorze, z chęcią zdobycia bramki. Musieliśmy zaryzykować - mówi Bartosz Bida.
- Piłkarz przyznał, że słaba gra w pierwszej połowie to wina całej drużyny: - To była tylko i wyłącznie wina nas, zawodników. Trener dokładnie zwracał uwagę na mocne strony Wisły i płocczanie niczym nas nie zaskoczyli. Zagrali tak, jak tego się spodziewaliśmy. Mimo tego pozwoliliśmy im na to, na co oni najbardziej liczyli. Pierwszego gola daliśmy sobie wbić z kontry. Druga bramka padła po rzucie karnym, który również był konsekwencją kontrataku. Wiedzieliśmy jak zagrają, a i tak ta wiedza na wiele nam się nie zdała. (...) Atmosfera na stadionach jest dziwna. Nie ma kibiców, brakuje takiego klimatu, który znaliśmy jeszcze przed epidemią. To z pewnością nie pomaga. Z drugiej strony nie można powiedzieć, że gospodarze będą regularnie przegrywać. Dzisiaj naszym problemem nie był brak fanów, a nasza słaba gra. Musimy wyciągnąć wnioski i zagrać lepiej w środę (10.06) z ŁKS - zakończył Bartosz Bida.
Bartosz Bida strzela na 1:2 i daje nadzieję żółto-czerwonym na dobry wynik#JAGWPŁ
— Radio Białystok (@radiobialystok) June 6, 2020
pic.twitter.com/EjqrsSMDJI
Mystkowski: źle weszliśmy w mecz
- Źle weszliśmy w mecz. Straciliśmy gola z kontrataku. W drugiej połowie rywale podwyższyli prowadzenie skutecznie egzekwując rzut karny. Musieliśmy gonić wynik. To nam się udało, ale z drugiej strony mamy świadomość straconych dwóch punktów. (...) To cechuje dobre drużyny, że nawet grając słabo potrafią zakończyć spotkanie ze zdobyczą. Nie ma jednak z czego przesadnie się cieszyć. Dzisiaj po prostu zagraliśmy słabe spotkanie, dlatego bardzo szanujemy to "oczko" - powiedział Mystkowski.
Mystkowski zaliczył w tym meczu asystę: - Dobrze się czuję po tej przerwie spowodowanej pandemią. Ciężko pracowałem i jedynie mogę się cieszyć, że jestem w stanie pomóc drużynie strzelonym golem lub asystą - przyznał Przemysław Mystkowski.
Węglarz: szkoda komentować naszą grę
Bramkarz Jagiellonii był krytyczny po meczu, wobec gry drużyny. Mówił, że zespół grał m.in. zbyt bojaźliwie.
- Tak naprawdę, to mamy dużo szczęścia. Szkoda komentować to, co dzisiaj zagraliśmy. W pierwszej połowie wyglądało to tragicznie. Graliśmy zbyt wolno i bojaźliwie. Dopasowaliśmy się do tego, co chciał grać Płock, czyli przesuwanie się blisko siebie i granie z kontry. Trochę przypominał się mecz z ŁKS-em z poprzedniej rundy. Jedyny pozytyw to, tak jak powiedziałem, punkt w tym meczu, który jest bardzo ważny - mówi bramkarz Damian Węglarz.
Sheridan (Wisła Płock): powinniśmy wygrać
Były napastnik Jagiellonii był zły na końcowy wynik. Przyznał po meczu, że Wisła Płock powinna dowieźć zwycięstwo do "ostatniego gwizdka".
- Wiemy, że powinniśmy wygrać. Ponadto mamy uczucie, że przegraliśmy mecz. (...) Dla mnie osobiście to dobrze, że mam już pierwszą bramkę. Nie miało dla mnie znaczenia, przeciwko komu ją strzelę. To zbieg okoliczności, że padło na Jagiellonię. Ale tak, to prawda, trudno takie trafienie celebrować. Nie jestem osobą przesadnie celebrującą gole, ale byłem szczęśliwy, ponieważ trafiłem do siatki. Myślę, że każdy zawodnik jest szczęśliwy, kiedy strzela gola. Nieważne przeciwko komu, po prostu trudno się nie cieszyć. Teraz, kiedy już mam pierwszą bramkę, mogę się może nie zrelaksować, ale presja nieco ze mnie zeszła. Mam nadzieję, że to początek czegoś większego. Kolejne mecze budują, teraz mam nadzieję, że przyjdzie więcej goli - odpowiedział dla portalu Jagiellonia.pl Irlandczyk.
Wisła Płock po akcji sam na sam Sheridana trafia do bramki Jagi i obejmuje prowadzenie 1:0#JAGWPŁ
— Radio Białystok (@radiobialystok) June 6, 2020
pic.twitter.com/2ODQBv88oq
Jagiellonia kolejny mecz zagra w środę (10.06) na wyjeździe z Łódzkim Klubem Sportowym. Początek meczu o 20:30.