W Sokółce na cmentarzu żołnierzy radzieckich podczas uroczystości były flagi Związku Radzieckiego

Flaga Związku Radzieckiego powiewała podczas uroczystości

Ta sprawa wywołała oburzenie wśród niektórych prawosławnych. Jakiś czas temu w Sokółce ktoś na cmentarzu żołnierzy radzieckich wywiesił flagę Związku Radzieckiego.

Świętując Dzień Zwycięstwa, który upamiętnia zakończenie II wojny światowej w byłym bloku wschodnim, przedstawiciele Rosyjskiego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego w Polsce wzięli udział w uroczystościach na sokólskim cmentarzu.

Wówczas w towarzystwie m.in. duchownych prawosławnych sfotografowali się na tle radzieckiej flagi. To poruszyło niektórych prawosławnych.

- Dostałem informacje, że Rosyjskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe obchodziło Dzień Zwycięstwa Armii Radzieckiej. I obchody odbywały się w różnych miastach województwa podlaskiego, była to Sokółka, Narewka, Hajnówka, Białystok. Nie przykułoby to mojej uwagi w ogóle, gdyby nie to, że zawisły flagi Związku Radzieckiego na cmentarzu w Sokółce. Prawosławne duchowieństwo odprawiało nabożeństwa za zmarłych. Mnie jako prawosławnego to szczególnie zastanawia właśnie, dlaczego w taki sposób mamy obchodzić ten dzień, ponieważ Związek Radziecki i Armia Czerwona to był chyba najbardziej bestialski system i najbardziej bestialska armia, która się "przejechała" po Cerkwi prawosławnej. Bardzo wiele osób jest oburzonych akurat tym faktem, że flaga Związku Radzieckiego towarzyszyła modlitwie prawosławnego duchowieństwa - mówi prezes Fundacji Hagia Marina Patryk Panasiuk.

Do sprawy odniósł się Andrzej Romańczuk z Rosyjskiego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego w Polsce.

- 8 maja w Sokółce była przeprowadzona na cmentarzu żołnierzy radzieckich Panichida i następnie odbyło się tam złożenie wieńca, zapalenie zniczy. W momencie, kiedy zajechaliśmy na cmentarz w Sokółce, były wywieszone dwie flagi. Flaga rosyjska i historyczna flaga Związku Radzieckiego. Byliśmy przekonani, że to ktoś miejscowy zrobił po prostu kawał i że najprawdopodobniej te flagi zostaną po uroczystościach zdjęte. Udokumentowaliśmy to też, zrobiliśmy zdjęcia, powiem szczerze, że też nawet z ciekawości, że ktoś to wywiesił. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że raczej nie była to miejscowa administracja, bo gdyby to ktoś miejscowy wywieszał z władz, to najprawdopodobniej byłyby dwie flagi, polska i rosyjska, albo sama polska - mówi Andrzej Romańczuk.

Zdarzenie skomentował również proboszcz parafii św. Aleksandra Newskiego w Sokółce ks. Włodzimierz Misiejuk, który brał udział w uroczystościach na cmentarzu żołnierzy radzieckich.

- Rokrocznie chodzimy na cmentarz żołnierzy radzieckich. We wrześniu, kiedy jest pamięć wszystkich, którzy zostali ofiarami II wojny światowej, więc modlimy się również za tych. Ja uważam, że mój obowiązek jako kapłana to modlitwa za tych, którzy odeszli. Flaga tam była, po modlitwie stanęliśmy, nam zrobiono zdjęcie, ale nie po to, żeby coś propagować. Ostatecznie, tamci żołnierze pod taką flagą szli. Nie ja ją ustawiałem, ale ktoś ją ustawił. O takie sympatie do tej flagi nie można mnie posądzać. Ja sam w czasach tamtego ustroju, za chodzenie do Cerkwi podczas swoich świąt otrzymałem w szóstej klasie dwójkę ze sprawowania. Miałem awersję do tej flagi - mówi ks. Włodzimierz Misiejuk.

- Powinniśmy sobie zdawać sprawę, że symbole komunistyczne, zgodnie z polskim prawem i konstytucją są zakazane, na tej samej zasadzie, na jakiej zakazane są symbole nazistowskie. Ogromną tragedią było panowanie komunizmu w różnych krajach. Tym bardziej świętowanie aspektów komunistycznych obraża ofiary komunizmu, jest niemoralne - mówi etyk, profesor Jerzy Kopania.

Prokuratura umorzyła sprawę

W art. 256. KK jest zapis, że osoba, która publicznie propaguje totalitarny ustrój państwa, podlega m.in. grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 2. Nie popełnia jednak przestępstwa ten, kto dopuścił się czynu w ramach działalności np. artystycznej czy edukacyjnej.

Sprawę zawieszenia radzieckiej flagi zgłoszono sokólskiej policji, jednak jak podaje Artur Kuberski z Prokuratury Rejonowej w Sokółce, sprawę umorzono ze względu na brak znamion przestępstwa.

| red: wsz