Białystok. Nocna akcja dezynfekcyjna w miejscach, gdzie bywa dużo mieszkańców

Dezynfekcja najbardziej uczęszczanych miejsc

Jak zapowiadał we wtorek (07.04) prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, chodziło o dezynfekcję "najbardziej uczęszczanych miejsc". 

- Myśmy wystąpili do sanepidu, żeby takie miejsca wskazał. Otrzymaliśmy odpowiedź ogólną, żeby zdezynfekować te miejsca, w których potoki ludzi są największe i takich piętnaście miejsc wybraliśmy - mówił wtedy w czasie wideokonferencji prasowej.

Ostatecznie nocna akcja objęła szesnaście miejsc. Do ich wyboru wykorzystano m.in. miejski monitoring i obserwacje straży miejskiej. Był to m.in. teren giełdy rolno-towarowej, osiedlowe targowiska, tzw. centrum przesiadkowe przy Alei Piłsudskiego czy Rynek Kościuszki w centrum miasta.

 -Tam, gdzie są zwykle duże potoki ludzi - powiedział  zastępca prezydenta Białegostoku Przemysław Tuchliński.

Wcześniej przeprowadzona była akcja odkażania przejść podziemnych

Miasto kupiło koncentrat środka do odkażania, dezynfekcję przeprowadziła wynajęta, zewnętrzna firma.

Kupiliśmy tych środków więcej i zobaczymy, czy w ramach postępującej pandemii koronawirusa konieczne będą kolejne takie akcje. Będziemy obserwować sytuację i reagować, a jeśli zajdzie taka konieczność - ponownie przeprowadzimy taką dezynfekcję

 - dodał Przemysław Tuchliński.

Wcześniej przeprowadzona była też akcja odkażania przejść podziemnych, m.in. pod jednym z głównych skrzyżowań w centrum, którym można m.in. dojść do centrum przesiadkowego; na co dzień czyszczone są tam powierzchnie, których często ludzie dotykają, np. poręcze.

Własne działania dezynfekcyjne, by zminimalizować ryzyko przenoszenia się koronawirusa, prowadzą białostockie komunalne spółki. Np. w nocy dezynfekowane są miejskie autobusy. Na potrzeby działalności strefy płatnego parkowania odkażane są również klawiatury parkomatów. Miasto zakupiło też kilkanaście ozonatorów, które wykorzystuje m.in. pogotowie ratunkowe, straż miejska i policja.

źródło: PAP | red: zmj, lma