Radio Białystok | Wiadomości | Koniec wieloletniego sporu o zarobki prezydenta Białegostoku
Ta decyzja kończy wieloletni spór o zarobki prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego. Urząd Miasta wycofał apelację od wyroku korzystnego dla prezydenta.
W maju 2017 r. Sąd Rejonowy uznał, że obniżenie mu wynagrodzenia było przejawem dyskryminacji ze względów politycznych i kazał wypłacić 12 tys. zł odszkodowania i przywrócić wcześniejszą pensję. Zupełnie inaczej sprawę ocenił Sąd Okręgowy, ale tamto orzeczenie uchylił z kolei Sąd Najwyższy. Ponownie sprawa miała trafić na wokandę dokładnie za miesiąc, ale tak się nie stanie. I to nie tylko dlatego, że z powodu epidemii koronawirusa odwoływane są rozprawy.
Decyzję o obniżeniu prezydentowi pensji o prawie 4 tys. zł brutto podjęła w 2016 r. Rada Miasta, w której samodzielną większość miało Prawo i Sprawiedliwość. Jako powód podano brak absolutorium za poprzedni rok. Zdaniem prezydenta była to dyskryminacja, bo on ma inne poglądy polityczne. Dlatego skierował sprawę do sądu. W pierwszej instancji wygrał, ale w drugiej już przegrał. Tyle że ten niekorzystny dla niego wyrok uchylił Sąd Najwyższy.
Za miesiąc wyznaczony był termin rozprawy przed Sądem Okręgowym, który ponownie miał się zająć apelacją od pierwszego wyroku. Ale tę apelację wycofał właśnie reprezentujący Urząd Miasta Łukasz Prokorym. Jak mówi - to nie była decyzja polityczna, nie zapadła przecież od razu, gdy po wyborach samorządowych zmienił się układ sił i większość w białostockiej Radzie Miasta zdobyła KO. - Zaczekaliśmy na decyzję SN - mówi Łukasz Prokorym i dodaje, że ten wskazał m.in. iż ustalenia SR co do dyskryminowania prezydenta z powodów politycznych były prawidłowe.
W tej sytuacji - po wycofaniu apelacji - uprawomocni się wyrok z maja 2017 r. - korzystny dla prezydenta. Choć nie ma to tak naprawdę większego znaczenia, bo już w listopadzie 2018 r. radni nowej kadencji podwyższyli Tadeuszowi Truskolaskiemu wynagrodzenie.
