Radio Białystok | Wiadomości | Część augustowskich radnych nie chce budowy bloku socjalnego na terenie byłej fabryki Silikaty
autor: Marcin Kapuściński
Przestrzegają oni, że przez to powstanie tam zamknięta dzielnica biedy. Ich zdaniem miasto powinno to miejsce sprzedać deweloperom.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Silikaty leżą na obrzeżach Augustowa pomiędzy jeziorem Białym a drogą prowadzącą do Sejn. Radny Marcin Kleczkowski uważa, że to bardzo złe miejsce na przesiedlanie osób ubogich.
Lokowanie lokali komunalnych w Silikatach na zdegradowanym terenie pofabrycznym jest ogromnym błędem. To tworzenie kolejnej enklawy i skazywanie ludzi na mieszkanie poza miastem. Brak komunikacji publicznej, szkół i sklepów, a odległość do Augustowa to prawie cztery kilometry.
Burmistrz Mirosław Karolczuk zapowiada, że Silikaty czekać będą wkrótce poważne zmiany.
Wystąpiłem do powiatu, aby przejąć prowadzący tam łącznik ulicy Turystycznej i drogi krajowej. To powinno poprawić dojazd do tego terenu. Chcemy też zbudować w tę stronę sieć gazową. Sprawi to, że ten obszar miasta będzie dużo atrakcyjniejszy.
Takie argumenty nie przekonują radnych. Proponują, aby Silikaty sprzedać pod budowę apartamentów, a za zarobione pieniądze zbudować blok komunalny w centrum miasta. Jako lokalizację wskazują teren po byłym przedszkolu przy ulicy Ogrodowej.
Przestrzegają, że prowadzona tam przez lata działalność mogła zanieczyścić teren, a rozbiórka zakładów będzie kosztowna.
Decyzja w sprawie wydobycia borowiny ma zapaść jeszcze w tym miesiącu. Gdy tak się stanie, Urząd Miejski przystąpi do uchwalenia planu miejscowego i przekaże torfowisko prywatnej firmie.