Białostocki ksiądz usłyszał zarzuty dotyczące rozpowszechniania dziecięcej pornografii

Prokuratura w tej sprawie nie ujawnia zbyt wielu szczegółów. Szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe Wojciech Zalesko przyznaje, że duchownemu postawiono zarzut rozpowszechniania lub posiadania pornografii z udziałem małoletniego.

Prokurator nie precyzuje czego dokładnie dotyczy zarzut. Dodaje jedynie, że wobec podejrzanego zastosowano "dozór policji z obowiązkiem stawiania się na komisariacie, zakaz kontaktowania się z określonymi osobami, zakaz wykonywania określonych czynności oraz zakaz przebywania w określonych miejscach".

Śledczy nie ujawniają miejsca posługi podejrzanego o rozpowszechnianie dziecięcej pornografii księdza. Wiadomo jedynie, że pracował w Białymstoku. 

Ksiądz pod lupą 

Na informacje z prokuratury zareagował też metropolita białostocki arcybiskup Tadeusz Wojda, który "natychmiast zastosował wobec księdza środki przewidziane w Instrukcji Stolicy Apostolskiej oraz Konferencji Episkopatu Polski. Dalsze decyzje w tej sprawie zostaną podjęte po zakończeniu śledztwa prokuratorskiego" – mówi rzecznik Kurii Archidiecezji Białostockiej ksiądz Andrzej Dębski.

Rzecznik kurii nie precyzuje jakie konkretnie działania wobec duchownego podjęto na podstawie wytycznych Stolicy Apostolskiej. Natomiast specjalne wytyczne polskiego episkopatu mówią, że wobec udowodnienia przestępstwa nadużycia seksualnego wobec nieletnich poza konsekwencjami prawa karnego sprawca musi się liczyć z kościelnym postępowaniem dyscyplinarnym, które przewiduje nawet wydalenie ze stanu kapłańskiego. Natomiast za naruszenie art. 202 par. 3 Kodeksu Karnego grozi od 2 do 12 lat więzienia.

| red: sk