Radio Białystok | Wiadomości | Utrzymany wyrok wobec dyspozytorki pogotowia i lekarki nocnej opieki za błąd w sztuce

Utrzymany wyrok wobec dyspozytorki pogotowia i lekarki nocnej opieki za błąd w sztuce

autor: Marta Nazarko

25.10.2019, 07:40, akt. 18:12

Dyspozytorka pogotowia skazana, wobec lekarki nocnej opieki zdrowotnej warunkowe umorzenie postępowania - takie są prawomocne wyroki w sprawie, w której obie odpowiadały za błąd w sztuce, bo nie podjęły decyzji o wysłaniu w Hajnówce karetki do 40-letniego mężczyzny. Chory zmarł.

Fotolia.com
Fotolia.com


0:00
0:00
Utrzymany wyrok wobec dyspozytorki pogotowia i lekarki nocnej opieki za błąd w sztuce - relacja Ryszarda Minko | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił w piątek (25.10) apelacje złożone w tej sprawie przez obrońcę lekarki oraz przez oskarżyciela posiłkowego - brata zmarłego i orzeczenie pierwszej instancji utrzymał w mocy.

Nad ranem 23 grudnia 2012 r. matka mężczyzny, który miał poważne problemy z sercem i inne schorzenia, zgłaszając jego problemy z oddychaniem i gorączkę, skontaktowała się z pogotowiem prosząc o przysłanie karetki. Gdy została przez dyspozytorkę odesłana do ambulatorium nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, również tam prosiła o przyjazd lekarza, ale bezskutecznie.

Trzy godziny później - ponownie na pogotowie - zadzwonił brat chorego, mówił że pacjent jest siny i nie ma z nim kontaktu; tym razem karetka została szybko wysłana (choć jedynie z ratownikami, a bez lekarza). 40-letni mężczyzna zmarł.

Po zebraniu dowodów, w tym kilku specjalistycznych opinii, prokuratura uznała, że dyspozytorka "nie pogłębiła wywiadu co do stanu zdrowia pacjenta, a w konsekwencji nie zleciła w stosownym czasie wyjazdu karetki (...) do pacjenta w trybie pilnym". W ocenie śledczych, podjęła ona błędną - pod względem wiedzy z zakresu medycyny ratunkowej - decyzję, by nie wysyłać do tego chorego karetki, przez co uniemożliwiła "niezwłoczne wdrożenie odpowiedniego postępowania leczniczego" skutkującego - co najmniej - istotnym zmniejszeniem ryzyka pogorszenia stanu zdrowia, a nawet zgonu pacjenta.

Zarzuty usłyszała także lekarka nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, która - jak wynikało z aktu oskarżenia - "zignorowała objawy alarmowe mogące wskazywać na stan bezpośredniego zagrożenia życia pacjenta"; nie przyjechała, by zbadać chorego i nie przekazała zawiadomienia pogotowiu ratunkowemu. Z akt sprawy wynika, że telefon odebrała wtedy pielęgniarka ambulatorium. Informacje przekazała lekarce, ta poprosiła o dodatkowy wywiad medyczny, pielęgniarka nie dodzwoniła się jednak do matki chorego (niewykluczone, że źle zapisała numer) i na tym ich zainteresowanie stanem zdrowia mężczyzny zakończyło się.

W lutym Sąd Rejonowy w Hajnówce skazał dyspozytorkę na pół roku więzienia w zawieszeniu, orzekł też roczny zakaz zajmowania stanowiska dyspozytora pogotowia w jednostkach służby zdrowia. Wobec lekarki nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej postępowanie warunkowo umorzył; ma też ona zapłacić 1 tys. zł świadczenia pieniężnego.

Wyrok zaskarżył obrońca lekarki oraz oskarżyciel posiłkowy - brat zmarłego. Obrona wnioskowała o uniewinnienie oskarżonej, ewentualnie o uchylenie orzeczenia i zwrot sprawy do sądu rejonowego. Oskarżyciel posiłkowy uznał kary za zbyt łagodne. Chciał też orzeczenia przez sąd obowiązku naprawienia szkody; zapłaty przez obie oskarżone po 10 tys. zł na rzecz brata i matki zmarłego.

Orzeczenie pierwszej instancji białostocki sąd okręgowy w piątek utrzymał jednak w mocy. Były zaniechania, które naraziły pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - uzasadniał sąd.

Za kluczowe uznał opinie specjalistów, m.in. z zakresu medycyny ratunkowej. A z nich wynikało, że już w momencie pierwszego zgłoszenia na numer pogotowia, chory był w stanie bezpośredniego zagrożenia życia, ale jednocześnie - że nieprawidłowości w postępowaniu oskarżonych nie przyczyniły się do zgonu. "Do zgonu mogłoby dojść nawet w przypadku w pełni prawidłowego postępowania medycznego i szybkiego podjęcia interwencji. Prawidłowe postępowanie stwarzało szanse na uratowanie życia, ale nie dawało takiej gwarancji" - cytował sędzia Dariusz Niezabitowski wnioski z opinii biegłych.

Sąd zwracał uwagę, że nie tylko pogotowie obowiązuje działanie w sytuacji nagłej i bezpośredniego zagrożenia życia, ale również lekarza nocnej i świątecznej opieki medycznej, nawet jeśli nie ma obowiązku wyjazdu do pacjenta. Odwoływał się tu do zapisów ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty.

Sąd przyjął winę nieumyślną obu oskarżonych kobiet. 


To sytuacja, gdy sprawca nie chce i nie przewiduje popełnienia przestępstwa, ale - czy to na skutek zaniedbań, zaniechań czy też okoliczności towarzyszących - powinien przewidywać, że może dojść do czynu zabronionego

 - przypominał sędzia Dariusz Niezabitowski.


Dyspozytorka przed sądem pierwszej instancji przyznała się do zarzutów i chciała dobrowolnie poddać się karze. Ostatecznie nie składała apelacji od wyroku skazującego.

źródło: PAP | red: mag, ary, maj

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Białostocki sąd analizuje apelacje związane ze śmiercią 40-letniego mieszkańca Hajnówki

22.10.2019, 13:51

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się we wtorek (22.10) proces odwoławczy w sprawie dyspozytorki pogotowia i lekarki nocnej opieki medycznej oskarżonych o błąd w sztuce. Chodzi o to, że nie podjęły decyzji o wysłaniu karetki do 40-letniego mężczyzny, który - jak się okazało - był w stanie zagrożenia życia. Chory zmarł.


10 lat więzienia - to już prawomocny wyrok wobec 73-latka z okolic Hajnówki, który zabił swoją sąsiadkę

25.06.2019, 07:31

Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał we wtorek (25.06) karę 10 lat więzienia dla 73-letniego mieszkańca Czyż, oskarżonego o zabójstwo sąsiadki. Powodem ataku z użyciem noża był spór o wycinkę gałęzi z drzewa na granicy posesji. Wyrok jest prawomocny.


Burmistrz Hajnówki złożył zażalenie w związku z uchyleniem jego decyzji ws. marszu narodowców

19.02.2019, 10:47

Do sądu wpłynęło zażalenie burmistrza Hajnówki na postanowienie sądu uchylające zakaz organizacji w tym mieście marszu środowisk narodowych. Marsz planowany jest na 23 lutego z okazji Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok