Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura wszczęła śledztwo dot. niedopełnienia obowiązków służbowych ws. zamordowanej 9-miesięcznej dziewczynki
Prokuratura Okręgowa w Suwałkach wszczęła śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień w czterech instytucjach, które nadzorowały rodzinę zamordowanej 9-miesięcznej dziewczynki w Olecku (woj. warmińsko-mazurskie).
Rzecznik prasowy prokuratury Ryszard Tomkiewicz powiedział, że chodzi o cztery instytucje: sąd, policję, kuratora i Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Olecku.
Prokuratura z własnej inicjatywy wszczęła śledztwo. Obecnie zabezpieczamy materiał dowodowy w tej sprawie
- dodał Tomkiewicz.
9-miesięczna dziewczynka zmarła w piątek wieczorem. Policja zatrzymała w związku ze śmiercią jej rodziców. Prokurator zdecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok dziecka. Ta wykazała, że przyczyną śmierci był krwotok wewnętrzny i uszkodzenie mózgu. Dziewczynka miała obrażenia głowy, klatki piersiowej, uszkodzone płuco przebite żebrem. Dziecko było prawdopodobnie bite tępym narzędziem. Mogło także być uderzane o kant stołu. Dziewczynka była także wykorzystana seksualnie.
We wtorek rodzice zostali tymczasowo aresztowani. Wcześniej prokuratura przedstawiła im zarzuty zabójstwa dziecka ze szczególnym okrucieństwem, znęcania się nad niemowlęciem i wykorzystaniem seksualne dziewczynki. 35-latka i 45-latek nie przyznają się do zarzutów.
Do zabójstwa dziewczynki doszło po trzech miesiącach od jej powrotu z rodziny zastępczej do biologicznych rodziców.
Sąd rejonowy w Olecku postanowieniem z 14 marca 2019 roku ograniczył władzę rodzicielską podejrzanych nad niemowlęciem poprzez poddanie jej wykonywania stałemu nadzorowi kuratora i dziecko wróciło do rodziców. Sąd zdecydował, że kurator będzie składał miesięczne sprawozdania z kontroli i nadzoru nad rodziną.
Jak poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Suwałkach Marcin Walczuk, sędzia wizytator przy sądzie okręgowym Elżbieta Cembrowicz przeprowadziła lustrację sprawy. Wizytator uznała, że postanowienie sądu z marca "odpowiada prawu i pozostaje w granicach uznania sędziowskiego". Sędzia Walczuk informuje, że żaden z uczestników tego marcowego postępowania nie zaskarżył decyzji o powrocie dziecka do rodziców biologicznych.
Prawo zaskarżenia tej decyzji miał MOPS, PCPR oraz rodzina zastępcza
- dodał Walczuk.
Występujący anonimowo w mediach bliscy dziewczynki podawali, że opieka nad nią nie była należycie sprawowana, o czym - jak zapewniali - informowali policję. Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie we wtorek wieczorem wydała oświadczenie, w którym odparła zarzuty.
To z inicjatywy policji dziecko w listopadzie ubiegłego roku zostało odebrane rodzicom. (...) W ostatnim czasie nie było zgłaszanych interwencji policyjnych w stosunku do tej rodziny
- napisał w oświadczeniu rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiej policji, odnosząc się do medialnych zarzutów rodziny zamordowanej dziewczynki.
Policja tłumaczyła także, że nie została poinformowana przez sąd, że dziecko wróciło do rodziny biologicznej.
Sędzia Walczuk powiedział PAP, że po powrocie dziecka do rodziny biologicznej 35-letnia matka uczęszczała na terapię odwykową, według wywiadów opieki społecznej dziecko było czyste i zadbane a nad rodziną miał pieczę kurator. Sędzia informuje, że kurator ostatni raz odwiedził rodzinę 7 czerwca, a później kontaktował się telefonicznie.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych Michał Lasota poinformował, że podjął czynności wyjaśniające w sprawie możliwego popełnienia przewinienia dyscyplinarnego przez sędzię SR w Olecku, polegającego na niedopełnieniu obowiązków, co skutkowało śmiercią 9-miesięcznej Blanki.