Radio Białystok | Wiadomości | W Podlaskiem jest coraz więcej osób, które nie mają minimalnej emerytury
Najniższa emerytura wypłacana przez białostocki ZUS to 39 groszy. Tyle dostaje kobieta, która przepracowała zaledwie 1,5 miesiąca na umowę zlecenie.
W naszym regionie jest coraz więcej osób, które nie mają minimalnej emerytury, bo nie przepracowały w swoim życiu odpowiedniego okresu - mówi rzeczniczka białostockiego ZUS-u Katarzyna Krupicka.
W województwie podlaskim wszystkich emerytów ze świadczeniem niższym niż najniższe jest niecałe 7 tysięcy. Średnia wysokość takiej emerytury to 720,52 zł. Przy czym panowie otrzymują niższą, bo wynoszącą średnio 670,65 zł kwotę, niż panie, które mogą liczyć na świadczenia średnio na poziomie 735,86 zł - wylicza Katarzyna Krupicka.
W całej Polsce w ubiegłym roku emeryturę poniżej 10 złotych miesięcznie dostawało prawie pół tysiąca osób.
Inni emeryci, którzy przepracowali odpowiednią liczbę lat, mogą liczyć na minimalne świadczenie w wysokości 1100 zł - mówi Katarzyna Krupicka.
Aby mieć gwarancję tej kwoty należało udowodnić minimalny okres ubezpieczenia. W przypadku kobiet ten staż wynosi 20 lat, a w przypadku mężczyzn - 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych - mówi Katarzyna Krupicka.
W województwie podlaskim świadczenia emerytalne dostaje około 200 tysięcy osób.
W czerwcu nie opłaca się przechodzić na emeryturę. Wysokość świadczenia przyznanego w tym miesiącu może być nawet o kilkanaście procent niższa niż wypłaconego w innym czasie.
To na razie jednorazowa inicjatywa - ma poprawić sytuację finansową emerytów i rencistów - bo waloryzacja ich comiesięcznych wypłat często nie rekompensuje podwyżek cen.
Swojej aktywności zawodowej nie kończą z osiągnięciem wieku emerytalnego. Coraz więcej osób w naszym regionie decyduje się na dalszą pracę, mimo, że dostaje świadczenia z ZUS-u.
4 003,88 zł - dokładnie tyle będą dostawać osoby, które w tym roku skończą 100 lat.