Prezydent Białegostoku z wotum zaufania i absolutorium od rady miasta

Zgodnie ze znowelizowanymi w styczniu ub. roku zapisami ustawy o samorządzie gminnym, wójt (w przypadku Białegostoku - prezydent) co roku przedstawia radzie raport o stanie gminy. Dotyczy on działalności w roku poprzednim. Po nim odbywa się debata, w której mogą też wziąć udział mieszkańcy (wniosek musi być poparty odpowiednią liczbą podpisów). Procedurę kończy głosowanie uchwały nad wotum zaufania.

Z przepisów wynika, że po nieudzieleniu wotum zaufania w dwóch kolejnych latach, rada gminy może podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania wójta (prezydenta).

Raport zaprezentowany przez prezydenta Białegostoku obejmował m.in. dane demograficzne miasta oraz poszczególne aspekty działalności samorządu, np. gospodarkę, zagospodarowanie przestrzenne czy ochronę środowiska.

Białystok liczył na koniec 2018 roku blisko 297,5 tys. mieszkańców

Z danych o ludności wynika, że Białystok liczył na koniec 2018 roku blisko 297,5 tys. mieszkańców; to o niecałe 200 osób więcej, niż na koniec 2017 roku. W referacie Truskolaski wymieniał dane dotyczące np. wielkości miasta, terenów zielonych, inicjatyw gospodarczych i społecznych samorządu. Wśród sukcesów ostatnich lat wymienił np. Park Naukowo-Technologiczny czy budowę nowego miejskiego stadionu. Mówił, że jednym z priorytetów miasta w najbliższych latach powinna być czystość powietrza.

"Generalnie można powiedzieć, że ten stan miasta jest dobry lub bardzo dobry" - podsumował prezydent dane z raportu. Mówił, że to wynik "wielu lat ciężkiej pracy". Podał kwotę 4 mld zł inwestycji w ciągu 12 lat. 

To efekt pewnej synergii umiejętności i możliwości. Umiejętności naszych urzędników (...), jak również możliwości, które daje UE. Zawsze może być lepiej, ale uważam, że my osiągamy tzw. optimum rozwojowe

 - mówił prezydent.

Trzy mieszkanki Białegostoku, które zgłosiły się do dyskusji, chwaliły zmiany w mieście. Chwalili je również radni Koalicji Obywatelskiej, którzy w tej kadencji rady mają samodzielną większość i wspierają prezydenta Truskolaskiego. 

"Raport pokazuje, że miasto jest w dobrym stanie, że samorząd dba o stabilność finansową oraz zarządzane jest na pewno w sposób właściwy" - mówiła szefowa klubu KO Katarzyna Jamróz.

My też dobrze wiemy, że Białystok się zmienia. To przecież widać gołym okiem, że zmiany nastąpiły, w wyniku dosyć dobrego wykorzystania środków unijnych

 - mówił z kolei szef klubu radnych PiS Henryk Dębowski; w jego ocenie jednak, przy tym wsparciu z UE można było zrobić - jak to ujął - "nieco więcej".

Dębowski mówił o udziale w rozwoju miasta również radnych PiS, np. poprzez zgłaszanie koniecznych inwestycji (w poprzedniej kadencji PiS miał większość w radzie, ale był w opozycji do prezydenta Truskolaskiego). Do spraw, które "doskwierają" mieszkańcom, zaliczył problemy z zalewaniem niektórych ulic po gwałtownych ulewach. Wspominał też o zadłużeniu miasta, mówił że nie wszystkie projekty zgłaszane do budżetu obywatelskiego są ostatecznie realizowane, wymieniał też inwestycje, których brakuje, takich jak hala sportowo-widowiskowa czy basen o wymiarach olimpijskich.

Jest niemała grupa białostoczan, którzy w zderzeniu z aparatem urzędniczym są bezradni

 - dodał inny radny PiS Paweł Myszkowski.

Zwracając się do prezydenta mówił, że jego głos przeciwko udzieleniu wotum zaufania "będzie głosem tych mieszkańców, którzy czują się wykluczeni w Białymstoku".

Ostatecznie 16 radnych zagłosowało za wotum zaufania, 10 było przeciw, a 2 osoby wstrzymały się od głosu. Na tej samej sesji Tadeusz Truskolaski otrzymał też absolutorium z wykonania budżetu za 2018 rok. Po zaprezentowaniu sprawozdania z tego wykonania nie było dyskusji radnych na temat tego dokumentu; 16 osób zagłosowało za udzieleniem absolutorium, 7 było przeciw, a 4 wstrzymały się od głosu.

Przez całą poprzednią kadencję prezydent cztery razy z rzędu nie dostawał absolutorium. Decydowały głosy radnych PiS, którzy byli w opozycji do Truskolaskiego, a w radzie mieli samodzielną większość.

źródło: PAP | red: maj