Jaga nie wykorzystuje karnego i przegrywa mecz z Piastem Gliwice [zdjęcia]

Piast Gliwice rewelacją rozgrywek

Gliwiczanie wygrali poprzednie pięć spotkań, a u siebie przegrali w tym sezonie tylko raz - w sierpniu z warszawską Legią. Niedzielne spotkanie przyciągnęło na stadion 9028 widzów, co stanowiło rekord sezonu.

W pierwszej połowie aktywniejszy w ofensywie był Piast. Niewiele jednak wynikało z ataku pozycyjnego zespołu trenera Waldemara Fornalika, poza kilkoma dośrodkowaniami. Bramkarza gospodarzy próbował zaskoczyć z rzutu wolnego Marko Poletanivic, tyle, że uderzył zbyt lekko. Podobnie, jak po drugiej stronie boiska zrobił Piotr Parzyszek.

Atrakcyjna końcówka pierwszej połowy

Ciekawa była dopiero końcówka pierwszej części. Najpierw kapitan gospodarzy Gerad Badia wychodząc na pozycję sam na sam z Grzegorzem Sandomierskim poślizgnął się. Chwilę później Jakub Szmatuła na linii bramkowej zatrzymał piłkę po "główce" Zorana Arsenica.

W doliczonym czasie po zagraniu Badii wzdłuż bramki prowadzenie dał miejscowym Joel Valencia. Gliwiccy kibice musieli trochę poczekać z radością, bo sędzia zanim uznał gola, czekał na informację po analizie wideo.

Po długiej analizie sytuacji w systemie VAR, sędzia uznaje gola w 45. min. Piast wygrywa z Jagiellonią 1:0 pic.twitter.com/E1fGZQHaKx

— Radio Białystok (@radiobialystok) 12 maja 2019

Początek drugiej połowy przyniósł napór gospodarzy. 96 sympatyków "Jagi” obecnych na trybunach nie miało powodów do radości. Po dziesięciu minutach mogło być 2:0, gdyby Sandomierski nie obronił strzału głową Tomasza Jodłowca z kilku metrów.

Trener gości Ireneusz Mamrot - najwyraźniej niezadowolony z przebiegu meczu - zdecydował się w 60. minucie na podwójną zmianę. Na boisko weszli Taras Romanczuk i Guilherme. Od tej chwili gra Jagiellonii nabrała rozpędu. Idealną okazję do wyrównania miał Jesus Imaz, który z bliska nie zdołał pokonać Szmatuły. Śmielej zaczęli pokrzykiwać kibice przyjezdni, bo defensywa Piasta miała co robić.

Jaga strzela na 1:1 z karnego

W 89. minucie Jagiellonia wyrównała po rzucie karnym, wykorzystanym przez Imaza. Sędzia podyktował "jedenastkę" po faulu Aleksandara Sedlara na Poletanovicu i skorzystaniu z systemu VAR.

Jaga wyrównuje w 88. min. Z karnego strzela Jesus Imaz @JesusImaz11
#PIAJAG
1:1 pic.twitter.com/owIr97NTXE

— Radio Białystok (@radiobialystok) 12 maja 2019

Gliwiczanie zdołali w doliczonym czasie odpowiedzieć. Co prawda Sandomierski obronił strzał Jorge Felixa, ale był bezradny wobec dobitki Jodłowca. 

Piast trafia na 2:1 w 90. min#PIAJAG
pic.twitter.com/tsGdu8ewrB

— Radio Białystok (@radiobialystok) 12 maja 2019

Jesus Imaz nie trafił drugiego karnego

Jeszcze nie ucichła radość kibiców, kiedy sędzia zarządził kolejny rzut karny dla Jagiellonii. Znów strzelał Imaz, ale tym razem bramkarz był lepszy.

Szmatuła broni rzut karny i Piast wygrywa z Jagiellonią 2:1#PIAJAG
pic.twitter.com/yQexOOAKA8

— Radio Białystok (@radiobialystok) 12 maja 2019

Jagiellonia Białystok następny mecz zagra już w środę. Na stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku zmierzy się z mistrzem Polski - Legią Warszawa.

Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Joel Valencia (45+3), 1:1 Jesus Imaz (89-karny), 2:1 Tomasz Jodłowiec (90+2).

Żółta kartka - Piast Gliwice: Aleksandar Sedlar.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 9 028.

W 94. minucie Jesus Imaz nie wykorzystał rzutu karnego dla Jagiellonii, Jakub Szmatuła obronił.

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov - Martin Konczkowski (83. Patryk Sokołowski), Tomasz Jodłowiec, Joel Valencia, Patryk Dziczek, Gerard Badia (65. Jorge Felix) - Piotr Parzyszek (74. Michal Papadopulos).

Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Andrej Kadlec, Ivan Runje, Zoran Arsenic, Bodvar Bodvarsson (77. Martin Kostal) - Jakub Wójcicki (60. Guilherme Sitya), Martin Adamec (60. Taras Romanczuk), Martin Pospisil, Marko Poletanovic, Arvydas Novikovas - Jesus Imaz.

źródło: PAP | red: wsz, rbon, zmj