Radio Białystok | Wiadomości | Z powodu zmian w przepisach opóźni się oddanie do użytku pasa startowego na Krywlanach
Urząd Lotnictwa Cywilnego nie będzie rozstrzygać sprawy wycinki drzew przy białostockim lotnisku na Krywlanach. Zmieniły się przepisy i teraz odpowiadać będzie za to Urząd Miejski w Białymstoku, który właśnie otrzymał w tej sprawie dokumenty.
Z powodu tych zmian opóźni się przekazanie do użytku pasa startowego, który gotowy jest od września 2018 roku.
Przeszkodą drzewa
Jak na razie startowy jest tylko z nazwy, ponieważ żaden samolot nie może stamtąd odlecieć, ani na nim wylądować. Aby się to zmieniło, potrzebna jest certyfikacja pasa. A tu na przeszkodzie, dosłownie, stoją drzewa. Trzeba je wyciąć albo skrócić, by nie stanowiły zagrożenia w ruchu lotniczym.
Które to drzewa i na jakiej powierzchni? Miał to kreślić Urząd Lotnictwa Cywilnego. W trakcie opracowywania dokumentów zmieniły się jednak przepisy.
- Doszło do zmiany przepisów i już nie ULC będzie procedurę przeprowadzał. Kwestia usunięcia przeszkód lotniczych należy do starosty - w tym przypadku do prezydenta Białegostoku - wyjaśnia Urszula Mirończuk z Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Jak dowiedziało się Polskie Radio Białystok w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, dokumenty zostały wysłane do Białegostoku pod koniec ubiegłego tygodnia. Urząd Miejski potwierdza, że dotarły w poniedziałek.
Brak ekspertów w urzędzie
Teraz białostoccy urzędnicy będą musieli przeanalizować dokumenty i podjąć decyzję w sprawie wycinki drzew. Urszula Mirończuk przyznaje, że nie jest to prosta sprawa, ponieważ w urzędzie nie ma ekspertów.
- Jest to trudna sytuacja. Urząd miejski nie ma wiedzy, know-how. Nie mamy specjalistów z tej dziedziny, których ma ULC - podkreśla Urszula Mirończuk.
Urząd Lotnictwa Cywilnego zapewnia, że postępowanie było już na końcowym etapie wydania opinii w sprawie wycinki drzew. Na razie wciąż nie wiadomo, ilu roślin trzeba będzie się pozbyć. - Zapewne to więcej niż 10-20 hektarów - szacuje prezes spółki Aero Partner, która zarządza lotniskiem na Krywlanach, Sławomir Sarnowski.
Ile potrwa analizowanie dokumentacji przez białostockich urzędników? Nie wiadomo.
Duże zainteresowanie pasem
Niezależnie od tempa pracy, wycinka nie rozpocznie się wcześniej niż we wrześniu, ponieważ do końca sierpnia obowiązuje okres ochronny ptaków. To oznacza, że pas startowy przez ponad rok od wybudowania nie będzie w ogóle wykorzystywany. A jak zapewnia Sławomir Sarnowski, zainteresowanie jest ogromne.
- Jest mnóstwo telefonów z zagranicy z pytaniami, czy można przylecieć do Białegostoku i wylądować" - podkreśla prezes Aero Partner.
Pas startowy na Krywlanach ma 1350 m długości. Jego budowa i infrastruktury wokół kosztowała 45 mln zł.