Radio Białystok | Wiadomości | 150 osób straciło 60 mln zł w piramidzie finansowej – para 30-latków odpowie za oszustwa
autor: Marcin Kapuściński
Suwalska prokuratura okręgowa postawiła zarzut oszustwa i "prania brudnych pieniędzy" parze 30-latków z Ełku. Oboje są tymczasowo aresztowani.
Zdaniem śledczych stworzyli oni piramidę finansową i oszukali 150 osób na kwotę 60 milionów złotych. Wyłudzone pieniądze lokowali w luksusowe nieruchomości i drogie auta. Wśród poszkodowanych są m.in. mieszkańcy Suwałk i okolic.
Justyna W. w latach 2015-2019 namawiała ludzi do brania kredytów i inwestowania w firmę, której miała być reprezentantem. Pokrzywdzeni pozostali z niespłaconymi zobowiązaniami, a zysków nie otrzymali. Wraz kobietą o pranie brudnych podejrzany jest jej partner. Miał pomagać jej w lokowaniu pieniędzy w nieruchomości i ruchomości - wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Ryszard Tomkiewicz.
Podejrzana obiecywała zyski sięgające 30 procent. Prokuratura szacuje, że zachęcone tym osoby zaciągnęły w sumie nawet 350 kredytów.
Prokuratura ustala, czy nie ma więcej pokrzywdzonych, ale też podejrzanych w tej sprawie.
Postępowanie trwa jednak dopiero dwa tygodnie. Ustalamy też, czy podejrzani działali sami, czy ktoś podsunął im pomysł na czarny biznes - dodaje Ryszard Tomkiewicz.
Policjanci zabezpieczyli już 16 nieruchomości i aut o wartości 7 milionów złotych, które były własnością podejrzanych.
Policjanci z Ełku zatrzymali 30-letnią mieszkankę miasta podejrzaną o stworzenie tzw. piramidy finansowej. Kobieta zajmująca się doradztwem finansowym miała oszukać około 150 osób, które powierzyły jej 60 milionów złotych.
Nawet kilkanaście kobiet okradła osoba podszywająca się pod mieszkankę Raczek. Oszust używał zdjęć rosyjskiej modelki i proponował matkom korzystne kupno używanych zabawek. Działał na popularnym profilu społecznościowym.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał we wtorek (12.02) karę 3 lat więzienia dla młodego mężczyzny, za udział w oszustwach na kwotę ponad 500 tys. zł, dokonanych tzw. metodą na policjanta. Ma on też oddać pieniądze osobom pokrzywdzonym. Wyrok jest prawomocny.
Policjanci ostrzegają, że tylko w ciągu paru godzin poniedziałku (11.02) do kilku seniorów w Białymstoku dzwoniła kobieta, która podawała się za córkę. Przekonywała, że miała wypadek samochodowy i potrzebuje pieniędzy.