Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura wnioskuje o areszt wobec mężczyzn podejrzanych o pozbawienie wolności kobiety i jej dziecka
Śledczy wnioskują o areszt dla dwóch mężczyzn, którym postawiono zarzut bezprawnego pozbawienia wolności 25-letniej kobiety i 3-letniej córki. Podejrzani, w tym ojciec dziecka i mąż 25-latki, byli przesłuchiwani w sobotę przez prokuraturę.
Ojciec nie przyznaje się do zarzutów
Zarzut bezprawnego pozbawienia wolności kobiety i dziecka usłyszał w sobotę (9.03) wieczorem mężczyzna, który miał pomagać ojcu w porwaniu tych osób - poinformował po zakończeniu przez śledczych czynności z tym podejrzanym rzecznik białostockiej prokuratury Łukasz Janyst. Wcześniej tego dnia zarzut taki usłyszał ojciec dziecka.
Ojciec 3-letniej Amelki nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Złożył obszerne wyjaśnienia. Łukasz Janyst mówił wcześniej, że relacja mężczyzny jest zgodna z ustaleniami prokuratury poza jedną kluczową kwestią – dobrowolnością wyjazdu żony wraz z nim. Z wyjaśnień podejrzanego wynika, że żona dobrowolnie wsiadła z nim do samochodu i dobrowolnie podróżowała, a zebrany przez prokuraturę materiał dowodowy – jak podkreślał Janyst – "wskazuje, że było zgoła przeciwnie". Dodał, że zeznania żony podejrzanego i postronnych świadków wskazują, że działo się to wbrew woli kobiety.
Jeśli chodzi o przesłuchanie drugiego mężczyzny, to – jak mówił Janyst – odmówił on składania wyjaśnień, ale wcześniej złożył wyjaśnienia przed policją.
"Podejrzany przyznał się do udziału w tym porwaniu, do udzielania pomocy Cezaremu R., natomiast nie przyznał się do tego, by on miał stosować przemoc wobec pokrzywdzonych" – mówił Janyst. Wyjaśnił, że z aktualnych ustaleń wynika, iż pokrzywdzone zostały siłą wepchnięte do samochodu, co jest już przemocą.
Janyst pytany, na czym polegał udział tego mężczyzny w tym przestępstwie mówił, że był wraz z ojcem, czyli pomagał stworzyć przewagę liczebną, pomagał mu w przemieszczaniu się, w obserwacji, bo – jak wynika z materiałów – porwanie było planowane od kilku miesięcy. "Generalnie była to pomoc sprowadzająca się do wsparcia logistycznego, także do przebywania wraz z nim w tym samochodzie, do wcześniejszych obserwacji, właśnie w ten sposób on uczestniczył w tym przestępstwie" – mówił Janyst. Z wyjaśnień wynika, że za swoją pomoc miał dostać pieniądze.
Mężczyźni nie usłyszeli zarzutu o uprowadzenie nieletniej
Zarówno ojciec, jak i drugi mężczyzna nie usłyszeli zarzutu o uprowadzenie nieletniej wbrew woli osoby sprawującej nad nią opiekę (w tym kierunku również prowadzone jest śledztwo). Prok. Janyst wyjaśnił, że w przypadku ojca wymaga to zgromadzenia dodatkowego materiału i dokumentów sądowych, by ustalić, kto i jak opiekował się dzieckiem.
Jeśli chodzi o drugiego mężczyznę, to – jak mówił Janyst – "działał (on) na polecenie, czy też pomagał ojcu dziecka, stąd też w tym kontekście należy oceniać świadomość co do tego, kto był uprawniony do decydowania o miejscu pobytu dziecka". "Dlatego jego odpowiedzialność za ewentualne przestępstwo z art. 211 jest ściśle uzależnione od odpowiedzialności ojca tego dziecka" – dodał Janyst.
Mówił, że wnioski o areszt tymczasowy tych mężczyzn są obecnie przygotowywane przez prokuratora. Jak powiedział Janyst, jest to czynność dość czasochłonna, dlatego – jak podkreślił – "nie wiadomo, czy jeszcze dzisiaj fizycznie uda się do sądu je dostarczyć". Nie wykluczył, że może to nastąpić w niedzielę rano.
Od wpływu wniosków Sąd Rejonowy w Białymstoku będzie miał dobę na ich rozpoznanie.
Do uprowadzenia doszło na jednym z białostockich osiedli
Jak podawała policja, dwaj sprawcy wepchnęli 25-latkę i jej 3-letnią córkę do samochodu i odjechali. Kilkaset metrów dalej porzucili ciemnoniebieskiego citroena, którym uciekali.
W czwartek po południu w związku z zaginięciem dziecka ogłoszony został Child Alert, opublikowany był również wizerunek jego matki, a w piątek rano policja opublikowała zdjęcia męża porwanej kobiety, ojca dziecka. To ten mężczyzna w Łomży wypożyczył samochód użyty do uprowadzenia. W ramach akcji poszukiwawczej m.in. prowadzone były kontrole na głównych drogach wyjazdowych z Białegostoku.
Akcja poszukiwawcza trwała ponad dobę. W piątek po południu w Ostrołęce (mazowieckie) doszło do uwolnienia przez policję kobiety i jej córki. Pomogły informacje z Child Alert. Zatrzymani w związku z tymi wydarzeniami zostali: mąż 25-latki – ojciec dziecka, oraz znajomy tego mężczyzny.
Policyjny film z zatrzymania podejrzanego (źródło: podlaska.policja.gov.pl)