Policja kończy śledztwo, poseł chce interwencji ministrów w sprawie internetowych gróźb

Chodzi m.in. o internetowe wpisy na Facebooku. Pod koniec zeszłego roku śledczy zakończyli 10 spraw z powodu niewykrycia sprawców.

Krzysztof Truskolaski odwołał się do Sądu Rejonowego w Białymstoku, który polecił prokuraturze ponownie przyjrzeć się sprawie. Ale i tym razem śledczy albo nie wykryli sprawców, albo okazało się, że ci są niepoczytalni. Poseł Truskolaski ponownie odwołał się do sądu, który tym razem podtrzymał decyzję prokuratury. Wyrok jest prawomocny.

Dlatego Krzysztof Truskolaski apeluje do ministrów, by ci przyjrzeli się jego sprawie osobiście.

Ja mam uzasadnione obawy ku temu, że te groźby karalne mogą się spełnić. Dlatego wystosowałem pismo do pana Zbigniewa Ziobry, prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, a także do pana Joachima Brudzińskiego - ministra spraw wewnętrznych i administracji. Apeluję o to, żeby objęli osobistym nadzorem i sprawdzili czy policja i prokuratura dopełniły wszystkich czynności. Chcę, by osoby, które mi groziły, dosięgnęła sprawiedliwość

 - mówi Krzysztof Truskolaski.

Podlaski poseł mówi, że nie będzie prosił ministra MSWiA o ochronę.

- Jestem posłem, muszę spotykać się z mieszkańcami. To na pewno w jakiś sposób uniemożliwiłoby i utrudniło spotykanie się z mieszkańcami i wypełnianie moich obowiązków jako posła. Dlatego na tę chwilę nie zamierzam występować o ochronę. Tylko apeluję do ministrów: Zbigniewa Ziobry i Joachima Brudzińskiego o wznowienie tych postępowań - dodaje Krzysztof Truskolaski.

Były poseł .Nowoczesnej złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w październiku 2017 roku.

Na jego profilu na Facebooku pojawiły się obraźliwe komentarze i, zdaniem posła, groźby, po tym jak jego była partia poparła rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie praworządności w niektórych krajach Europy, w tym Polsce.

| red: mak