W Białymstoku kończy się druga edycja akcji "Oddaj Rower"

Pracownicy zbierali stare, niepotrzebne jednoślady, naprawiali je na własny koszt i teraz przekazują do domów dziecka, szkół, przedszkoli czy ośrodków pomocy społecznej. Pierwsze rowery trafiły już m.in. do uczniów Szkoły Podstawowej nr 46 Specjalnej w Białymstoku.

Dyrektor placówki Jolanta Woińska mówi, że do udziału w akcji zgłosiła szkołę jedna z nauczycielek.

Rowery trafią do dzieci, które już potrafią jeździć rowerem, ale z różnych powodów takiego roweru nie mają. To dla naszych uczniów wielka radość i wspaniały świąteczny prezent

- podkreśla Jolanta Woińska. Do jej uczniów trafi 6 rowerów, ale jest szansa na kolejne.

W podobnym tonie wypowiada się dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 12 "Tęczowego" w Białymstoku Joanna Laskowska.

- Niektóre dzieci po prostu nie stać na rower. To czasami dodatkowy i obciążający domowy budżet wydatek. Cieszymy się, że jest taka możliwość. Rowerki wyglądają jak nowe, są wyremontowane. Świetna sprawa! - cieszy się Joanna Laskowska. Do tej placówki pracownicy sieci salonów rowerowych "Sprint" przywieźli 4 rowerki, ale nie wykluczają, że będą kolejne.

Właściciel sieci sklepów Kamil Bakoniuk podkreśla, że możliwe, że kolejne rowery jeszcze trafią do zgłoszonych placówek.

Akcja się rozrasta. Dostaliśmy bardzo dużo rowerów. Prawdopodobnie uda nam się wyremontować ponad 80 z nich. To o kilkanaście więcej niż w zeszłym roku. Cieszymy się, że może nieść radość dzieciakom przed świętami. Tu głównie chodzi o to, żeby tym, którzy nie mają tak fajnie, tym którzy nie mogą sobie pozwolić na rower, żeby zobaczyć uśmiech na ich twarzach. Co te dziecko jest winne, że ono nie ma roweru? Dlaczego ma nie mieć? Staramy się w ten sposób pomóc, żeby ci najbardziej potrzebujący mogli fajnie przeżyć święta

- mówi Kamil Bakoniuk.

Organizatorzy zapowiadają kolejną odsłonę akcji w przyszłym roku. Szczegóły są na stronie www.oddajrower.pl.

| red: mag