Ponad 600 paczek trafi do polskich kombatantów na Białorusi

W sobotę (8.12) w Sejnach odbyło się podsumowanie akcji, wymyślonej i współorganizowanej od siedmiu lat przez miejscowe Koło Przyjaciół Sybiraków. Przedsięwzięciu patronuje wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński. 

Paczki przygotowali m.in. policjanci, żołnierze, funkcjonariusze Straży Granicznej, strażacy, leśnicy, urzędnicy, ale też harcerze i uczniowie wielu szkół. Symbolicznego odbioru tego, co udało się zgromadzić dokonała pułkownik Weronika Sebastianowicz, przewodnicząca stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi.

Tegoroczna akcja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Swoje paczki zrobiło bardzo dużo instytucji i osób prywatnych. Ludzie zrozumieli, że ta akcja przynosi radość naszym rodakom na Białorusi. 

- mówi Barbara Kuklewicz 

Aż 43 paczki przygotowali funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Jak mówi ppor. Anna Sobieska-Tekień, pogranicznicy zawsze chętnie uczestniczą w takich akcjach. - Podobnie jak policjanci - zapewnia komendant sejneńskiej policji Marek Andrzej Bogdan. 

Tradycyjnie też paczkę przygotowali Lilianna i Jarosław Zielińscy. 

W naszej paczce są słodycze, owoce, książka i różne przydatne rzeczy. 

- dodaje Lilianna Zielińska

Jak mówi płk Weronika Sebastianowicz, te dary potrzebne są nie z tego powodu, iż Polacy mieszkający na Białorusi nie mają chleba.

W każdej paczce jest podziękowanie za naszą walkę, za naszą  miłość do Ojczyzny. I to dla nas jest bardzo ważne. 

- dodaje Weronika Sebastianowicz

Tegoroczna akcja tym różniła się od tych z lat poprzednich, że w każdej paczce znalazły się nie tylko życzenia i różnego rodzaju artykuły, ale też polska książka. 

| red: maj