Radni PiS zgłaszają kilkadziesiąt pomysłów do budżetu Białegostoku na 2019 r.

W nowej kadencji większość uzyskała Koalicja Obywatelska

W kończącej się kadencji Prawo i Sprawiedliwość miało w Radzie Miasta Białystok samodzielną większość; klub tych radnych był w opozycji do prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. W nowej kadencji większość uzyskali radni Koalicji Obywatelskiej, którą w mieście tworzą nie tylko PO i Nowoczesna, ale także kandydaci komitetu Tadeusza Truskolaskiego oraz Forum Mniejszości Podlasia, czyli przedstawiciele społeczności prawosławnej.

W 28-osobowej radzie Koalicja Obywatelska ma 16 mandatów, PiS - 12.

- Wierzymy, że prezydent miasta Białegostoku bardzo wnikliwie nasze propozycje przeanalizuje i znaczną część z nich umieści w budżecie miasta - mówił na konferencji prasowej radny PiS Piotr Jankowski.

Wśród propozycji jest m.in. budowa kilku ulic i parkingów 

Wśród propozycji inwestycji na 2019 r. jest budowa kilku ulic i parkingów oraz rozbudowa sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Zgłoszona jest też propozycja budowy mieszkań komunalnych w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus, nowych żłobków i przedszkoli, utworzenia domów kultury (na początku świetlic) na każdym osiedlu, budowa basenu o wymiarach olimpijskich ze strefą SPA czy pogłębienie rzeki Białej. Lista nie zawiera wyliczeń kosztów tych inwestycji.

Jak mówił radny Henryk Dębowski, szef klubu radnych PiS kończącej się kadencji, mieszkańcy zgłosili też blisko trzydzieści spraw wymagających pilnej interwencji - ta lista również została przekazana do magistratu. Dębowski mówił, że wiele z proponowanych pomysłów sprawdza się w innych miastach.

Na razie nie wiadomo, czy przynajmniej część tych postulatów nie znalazła się w projekcie budżetu miasta przygotowanym przez prezydenta. Jeszcze w czwartek dokument ma trafić do biura rady; nowi radni będą mogli się z nim zapoznać w najbliższych dniach, po formalnym ukonstytuowaniu się rady (w sobotę odbędzie się jej pierwsza, inauguracyjna sesja). W poniedziałek (19.11) projekt budżetu Białegostoku na 2019 r. mają poznać dziennikarze.

Przed rokiem do budżetu na 2018 r. radni PiS mieli ok. 70 propozycji zgłoszonych im przez mieszkańców, ostatecznie w formie poprawek zgłosili ok. 50 pomysłów na inne - niż planował prezydent - wykorzystanie pieniędzy. Część z nich prezydent miasta przyjął w formie autopoprawek do budżetu, kolejne radni PiS, mając większość głosów w radzie, przegłosowali kosztem innych inwestycji planowanych przez magistrat.

PiS chce rozszerzenia bezpłatnej komunikacji miejskiej

PiS chce również wprowadzenia w Białymstoku od nowego roku szkolnego bezpłatnej komunikacji miejskiej dla uczniów szkół średnich. Byłoby to rozszerzenie ulgi obowiązującej od września, a dotyczącej uczniów podstawówek i gimnazjów.

W czwartek do biura rady miasta wpłynął projekt uchwały w tej sprawie. Podobnie jak w przypadku uczniów szkół podstawowych i gimnazjów, ulga miałaby obejmować tych uczniów szkół ponadpodstawowych, którzy mieszkają w Białymstoku. Uprawnione do bezpłatnych przejazdów byłyby osoby w wieku do 21 lat, na podstawie ważnej legitymacji szkolnej lub Białostockiej Karty Miejskiej z zakodowanym uprawnieniem.

Ulga zaczęłaby obowiązywać od 1 września 2019 roku i obejmować przejazdy w tzw. I strefie taryfowej, która obejmuje miasto i część podmiejskich miejscowości.

Wydaje mi się, że jest to dobry projekt, który spełnia oczekiwania mieszkańców. Już dużo wcześniej były podnoszone głosy na temat bezpłatnej komunikacji miejskiej w Białymstoku

- mówił na konferencji prasowej Henryk Dębowski, szef klubu radnych PiS w Radzie Miasta Białystok kończącej się kadencji.

Od 1 września z bezpłatnych przejazdów miejskimi autobusami korzystają uczniowie podstawówek i gimnazjów, również z zastrzeżeniem, iż chodzi o osoby mieszkające w Białymstoku.

Bezpłatne przejazdy dla uczniów

Pomysł bezpłatnych przejazdów dla uczniów zgłoszony przez radnych PiS, którzy w Radzie Miasta Białystok kończącej się kadencji mieli samodzielną większość, został przegłosowany w maju. Nie poparła go część klubu radnych prezydenta Tadeusza Truskolaskiego, a niektórzy radni Platformy Obywatelskiej wstrzymali się wtedy od głosu, podkreślając, że nie wiadomo, jakie skutki dla budżetu miasta przyniesie wprowadzenie tej ulgi.

Z szacunków magistratu wynikało, że do bezpłatnych przejazdów w Białymstoku uprawnionych może być ok. 27 tys. uczniów podstawówek i gimnazjów. W tegorocznym budżecie miasta zapisano na ten cel (od września do końca grudnia) 600 tys. zł. Ile pieniędzy będzie na ten cel w przyszłym - na razie nie wiadomo, bo projekt budżetu na 2019 rok nie został jeszcze upubliczniony.

Dębowski powiedział, że z danych uzyskanych przez radnych PiS z magistratu wynika, iż w przypadku szkół średnich uprawnionych do bezpłatnych przejazdów będzie ok. 13 tys. uczniów. Roczny koszt dla budżetu oszacowany został na 5,5 mln zł. - Bardzo dużo miast takie bezpłatne przejazdy dla uczniów szkół średnich wprowadza - powiedział radny. Wymienił Częstochowę, Sopot, Gdańsk i Wrocław.

W nowej kadencji samorządu PiS będzie jednak w Radzie Miasta Białystok w opozycji, 16 mandatów na 28 ma bowiem Koalicja Obywatelska. Dębowski wyraził nadzieję, że i radni KO poprą taki pomysł.

Chcielibyśmy, żeby wszyscy radni ten pomysł poparli i jednym głosem opowiedzieli się za bezpłatnymi przejazdami dla uczniów szkół średnich. Skoro w innych miastach da się, to dlaczego nie w Białymstoku

- dodał radny.

Odnosząc się do liczby osób uprawnionych i potencjalnych kosztów radny PiS Piotr Jankowski zwrócił uwagę, że liczba ta w rzeczywistości jest zwykle mniejsza od zakładanej, bo część uczniów ma szkołę blisko, inni jeżdżą rowerami lub są dowożeni przez rodziców. - Wierzymy, że będziemy się wpisywać w te pozytywne, dobre trendy, które w naszym kraju funkcjonują - dodał Jankowski.

Rzecznik prezydenta Białegostoku Urszula Mirończuk powiedziała, że taki projekt wymaga analizy finansowej skutków dla budżetu miasta. - Jeżeli ktoś zgłasza taki pomysł, to powinien wskazać źródło jego sfinansowania - podkreśliła.

źródło: PAP | red: mag