Radio Białystok | Wiadomości | Były prezes firmy miał fałszować umowy i wypłacić prawie 800 tys. zł - odpowiada za to przed sądem
Były prezes jednej z białostockich firm pożyczkowych odpowiada za okradanie własnej firmy.
Mężczyzna oskarżony jest o sfałszowanie ponad 200 umów, dzięki którym z kont spółki wypłacił ponad 700 tysięcy złotych. Pełniąc funkcję prezesa i dyrektora sprzedaży tworzył fikcyjne umowy pożyczkowe, które wprowadzał do systemu, a po wydrukowaniu podpisywał różnymi charakterami pisma. Potem na ich podstawie z kilkunastu bankomatów w regionie wypłacał pieniądze, z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu – mówi prokurator Andrzej Stelmaszuk.
Mężczyzna przyznał się do winy, jednak odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania sądu i adwokatów. Przesłuchiwany w prokuraturze wyjaśniał, że pesele wykorzystane w umowach wygenerował w internecie, a pozostałe dane osobowe całkowicie wymyślił.
Jak wynika z zeznań świadków, oskarżony wciąż nie spłacił firmie prawie 200 tysięcy złotych zaległości. W tej sprawie toczy się też odrębny proces cywilny. Za okradanie firmy i fałszowanie dokumentów grozi mi do 10 lat więzienia.
Prokuratura oskarżyła o nieumyślne spowodowanie wypadku, w którym zginął uczeń jednej z sejneńskich szkół, 41-letniego mieszkańca gminy Sejny.
Pół roku prac społecznych, po 30 godzin miesięcznie - taki wyrok zapadł w środę (11.04) przed sądem w Białymstoku, w procesie 49-letniego mężczyzny, który zadzwonił na numer alarmowy 112 z informacją, że w jednym z bloków w mieście podłożona jest bomba. W ciągu godziny zatrzymała go policja.