Radio Białystok | Wiadomości | Bez rozstrzygnięcia ws. budowy stadionu miejskiego - postępowanie zawieszone
Sąd Najwyższy zawiesił we wtorek (6.02) postępowanie kasacyjne w sprawie sporu miasta Białystok z pierwszym wykonawcą miejskiego stadionu, polsko-francuskim konsorcjum - poinformowało biuro prasowe SN. Sąd zawiesił postępowanie na zgodny wniosek stron.
Chodzi o sprawę sprzed kilku lat
Chodzi o kilkuletni proces cywilny; spór rozpoczął się w połowie 2011 r., kiedy miasto Białystok, z powodu opóźnienia, wypowiedziało umowę pierwszemu wykonawcy nowego stadionu, polsko-francuskiemu konsorcjum firmy Eiffage.
Ostatecznie obiekt został dokończony przez innego wykonawcę, ale trzeba było za niego zapłacić więcej; od ponad trzech lat stadion jest już w całości użytkowany.
Władze miasta przed sądem domagały się odszkodowania od pierwszego wykonawcy; we wrześniu 2015 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku (jako sąd II instancji) w dużej części uwzględnił powództwo i - w prawomocnym wyroku - przyznał samorządowi ponad 100 mln zł odszkodowania z odsetkami.
Pozwane konsorcjum złożyło kasację do Sądu Najwyższego. W listopadzie 2016 r. Sąd Najwyższy przyjął ją do rozpoznania; miał się tym zająć w styczniu 2017 roku, ale - na zgodny wniosek obu stron - po raz pierwszy bezterminowo zawiesił postępowanie kasacyjne.
Poza sądem strony próbowały bowiem porozumieć się w sprawie ugody, z propozycją której wystąpił wobec miasta wykonawca. Ponieważ do takiego porozumienia ostatecznie nie doszło, w październiku ub. roku wpłynęły do SN zgodne wnioski stron o podjęcie zawieszonego postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy nie może ustalać warunków ugody
We wtorek przed sądem okazało się, iż może on rozpoznawać sprawę jedynie w zakresie złożonych skarg (a nie ustalać warunki ugody między stronami). Ponieważ strony nadal wyrażają zainteresowanie ugodą, ponownie złożyły wniosek o zawieszenie postępowania kasacyjnego.
"Miasto, mając na względzie ochronę finansów publicznych, czas i koszty egzekucji, nie będzie stawać w opozycji, jeżeli zawarcie ugody w tej sprawie będzie miało nastąpić z korzyścią dla interesu miasta" - napisała, w przesłanym mediom po południu komunikacie, rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Mirończuk.
Zaznaczyła, że w przypadku zawarcia ugody, będzie ona następnie podlegać ocenie Sądu Najwyższego "z punktu widzenia jej zgodności z prawem i zasadami współżycia społecznego, a jej zatwierdzenie przez Sąd Najwyższy ostatecznie zakończy spór w przedmiotowej sprawie".
Prezydent Tadeusz Truskolaski nie chce mówić, jakie warunki byłyby dla miasta satysfakcjonujące. - Dopóki nie będzie zawarta ugoda i oceniona przez SN, nie należy o tych warunkach publicznie mówić. To sąd ostatecznie zadecyduje, czy wszelkie warunki zostały spełnione - powiedział dziennikarzom.