Blisko 680 solarów na domach mieszkańców nadbużańskich gmin

Większość pieniędzy na kolektory pochodzi z funduszy unijnych

Umowy podpisali marszałek województwa podlaskiego Jerzy Leszczyński, członek zarządu województwa podlaskiego Stefan Krajewski oraz samorządowcy.

Większość pieniędzy na kolektory - 4,6 mln zł - pochodzi z funduszy unijnych z Regionalnego Programu Operacyjnego (RPO) Województwa Podlaskiego 2014-2020. Dostaną je gminy należące do Lokalnej Grupy Działania (LGD) Tygiel Doliny Bogu: Siemiatycze (miasto i gmina), Grodzisk, Perlejewo, Drohiczyn, Nurzec-Stacja, Mielnik, Milejczyce i Dziadkowice. Resztę dokładają mieszkańcy (30 proc.) i samorządy (5 proc.). Konkurs na te dotacje przeprowadziła LGD.

Kolektory słoneczne pomogą mieszkańcom obniżyć koszty podgrzewania wody, mniejsza będzie także emisja zanieczyszczeń powietrza. Efektem ma być lepsza jakość życia mieszkańców

- poinformował urząd marszałkowski.

W mieście Siemiatycze powstanie najwięcej - 120 - instalacji, w gminie Siemiatycze czy Dziadkowice po 87, 81 w Drohiczynie.

Gmina Drohiczyn dostała 534,4 tys. zł dotacji. 30 proc. dokładają mieszkańcy, którzy chcą mieć kolektory słoneczne na dachach swoich domów, resztę gmina. Burmistrz Drohiczyna Wojciech Borzym powiedział, że to drugi etap podobnego programu, który gmina zrealizowała z poprzedniego RPO na lata 2007-2013. Powstało wtedy 308 instalacji.

Będą podpisane umowy na dwa następne programy

W najbliższych tygodniach mają być jeszcze podpisane umowy na dwa następne programy. W ich ramach powstanie w gminie Drohiczyn kolejnych ponad 220 instalacji solarnych i 48 fotowoltaicznych. W najbliższych dniach gmina ogłosi przetarg na te inwestycje. Wojciech Borzym powiedział, że liczy na to, iż znajdzie się wykonawca.

Burmistrz Drohiczyna wskazał, że właściwie każdy mieszkaniec gminy, który dotychczas był zainteresowany inwestycją w odnawialne źródła energii w swoim gospodarstwie domowym, mógł z tego skorzystać. W mniejszych gospodarstwach domowych kolektory pomagają ogrzewać wodę w 300-litrowym zbiorniku, w większych - w 400-litrowym.

Burmistrz dodał, że "poważnym zagrożeniem" dla projektów mogą być trwające obecnie ustalenia, kto i czy ma płacić podatek VAT od dotacji. Dodał, że Ministerstwo Finansów uważa, iż podatek powinien zapłacić samorząd, a Komisja Europejska, że nie. Wyjaśnił, że zabranie 23 proc. z dotacji znacznie podniosłoby koszty, a program może stać wtedy pod znakiem zapytania.

W ramach podpisanych także w piątek umów, miasto Siemiatycze będzie realizować program wymiany starych pieców centralnego ogrzewania u mieszkańców. Do końca lipca 2018 r. wymienionych będzie 30 pieców. Koszt inwestycji to prawie 320 tys. zł, z UE pochodzi prawie 210 tys. - poinformował urząd marszałkowski w Białymstoku.

źródło: PAP | red: mag, ary