Radio Białystok | Wiadomości | Władze Supraśla żądają przygotowania zastępczej trasy na czas zamknięcia drogi do Białegostoku
W związku z przebudową drogi wojewódzkiej z Białegostoku do Supraśla wykonawca zamierza zamknąć trasę na trzy miesiące.
Władze Supraśla nie wykluczają protestu mieszkańców, jeśli nie będą spełnione ich postulaty związane z przebudową 18-kilometrowej drogi Białystok-Supraśl. Wykonawca robót planuje zamknąć trasę na trzy miesiące. Wcześniej proponował blisko 100-kilometrowy objazd przez Sokółkę i Krynki. Teraz firma przedstawiła nowy projekt objazdu - przez Studzianki i Zapieczki.
Jak mówi burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski, to optymalne rozwiązanie, ale najpierw drogę należy przygotować.
Szutrowa droga, która się tam znajduje, nie jest przygotowana na to, by tamtędy jeździć. Ale to najlepsze rozwiązanie. Jeśli droga z Białegostoku do Supraśla ma być zamknięta, to moim zdaniem ruch powinien odbywać się tamtędy. Wcześniej jednak wykonawca musi położyć tam asfalt - tłumaczy Radosław Dobrowolski.
Burmistrz Supraśla uważa też, że jeśli na przeszkodzie nie stoją warunki przyrodnicze, to drogę do Supraśla można budować też w nocy. Wtedy ruch w ciągu dnia mógłby odbywać się normalnie. Jak tłumaczy burmistrz, decyzję w tej sprawie muszą podjąć wspólnie inwestor i wykonawca.
Burmistrz Supraśla nie wyklucza protestów w tej sprawie.
Jeżeli nasze argumenty nie zostaną wysłuchane będziemy się odwoływać do wojewody, który może wyznaczyć odpowiedni objazd i zobowiązać wykonawcę do odpowiedniego zorganizowania ruchu drogowego. Nie wykluczam też włączenia się w akcję protestacyjną - mówi Radosław Dobrowolski.
Trasa Białystok - Supraśl miałaby być zamknięta przez trzy miesiące. W tym czasie wykonawca chce wybudować estakadę w Krasnem.