Radio Białystok | Wiadomości | Sprawca śmiertelnego wypadku sprzed 5 lat pod Sejnami nadal jest na wolności
autor: Tomasz Kubaszewski
Choć spowodował wypadek, w którym zginęły trzy osoby, wciąż nie trafił do więzienia. Sąd dał bowiem sprawcy Jakubowi J. szansę na dokończenie studiów.
Głośna w całym kraju tragedia rozegrała się 5 lat temu na drodze Suwałki-Sejny. Samochód prowadzony przez 22-letniego wówczas suwalczanina Jakuba J. potrącił pięcioro rowerzystów. Troje z nich, w tym 6-letni chłopiec, zginęło. Sprawca wypadku nie został tymczasowo aresztowany. Przez cały okres śledztwa przebywał na wolności.
Kierowca jechał zbyt szybko i był pod działaniem środków odurzających
W grudniu ubiegłego roku sąd w Sejnach skazał Jakuba J. na 8 lat więzienia, uznając że jechał zbyt szybko i był pod działaniem środków odurzających. Od tego wyroku studiujący w Warszawie J. się odwołał. W czerwcu tego roku sprawa trafiła na wokandę Sądu Okręgowego w Suwałkach. Ten podtrzymał jednak rozstrzygnięcie, jakie zapadło w I instancji. Wyrok stał się prawomocny.
Jakub J. powinien więc odbywać już karę pozbawienia wolności. Do więzienia jednak nie trafił. Złożył wniosek o odroczenie wykonania kary. Stwierdził, że chce skończyć studia. Sąd się na to zgodził. Termin odroczenia upływa w marcu przyszłego roku. Czy potem sprawca wypadku znajdzie się w więzieniu, nie wiadomo. Może po raz kolejny wystąpić o odroczenie.
Suwalczanin uważa, że jest niewinny
Suwalczanin uważa, że jest niewinny, a do wypadku doszło z winy rowerzystów. Nie przyznaje się także do jazdy pod wpływem środków odurzających. Twierdzi, że marihuanę palił już po zdarzeniu. Dlatego jego obrońca złożył do Sądu Najwyższego wniosek o kasację wyroku. Ten wniosek wykonania kary jednak nie wstrzymuje.