Radio Białystok | Wiadomości | Ratownicy medyczni chcą 1600 zł brutto podwyżki - pikieta przed urzędem wojewódzkim w Białymstoku
Chcą zarabiać co najmniej tyle co pielęgniarki. Ponad stu podlaskich ratowników medycznych protestowało w piątek (30.06) w Białymstoku. Domagają się 1600 złotych brutto podwyżki.
Ministerstwo Zdrowia planuje zwiększyć ich pensje o 800 zł brutto miesięcznie. Połowa tej kwoty ma być przyznana w tym roku, druga w następnym. Na to ratownicy się nie zgadzają, bo pielęgniarki w ciągu czterech lat mają dostać w sumie dwa razy więcej. Oni też chcą mieć taką podwyżkę, bo wykonują tą samą pracę - mówi jeden z organizatorów protestu - ratownik z Białegostoku Dominik Deniziak. Dodaje, że pielęgniarki zarabiają kilkaset złotych więcej. Średnia pensja ratownika waha się się od 1800 złotych do 2400 złotych brutto.
Pikieta przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim
Pikieta przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim jest kolejnym etapem ogólnopolskiej akcji protestacyjnej, która rozpoczęła się przed miesiącem. W jednostkach systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego pojawiły się flagi i plakaty z oficjalnym logo protestu. Ratownicy pracowali w czarnych koszulkach, karetki przez kilka dni jeździły na sygnałach.
Jeżeli akcja nie przyniesie oczekiwanych efektów, ratownicy zapowiadają nawet strajk głodowy i rozbicie swojego miasteczka namiotowego przed gmachem Sejmu.
Ratownicy medyczni zapewniali, że protest nie odbywał się kosztem pacjentów wzywających pogotowie, bo w akcji wzięły udział osoby, które nie miały dziś dyżurów.