Radio Białystok | Sport | Jagiellonia Białystok przegrywa z beniaminkiem ekstraklasy [zdjęcia]
Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali z beniaminkiem ekstraklasy Widzewem Łódź 0:2 (0:0) w drugiej kolejce ekstraklasy. Gole strzelili: Bartłomiej Pawłowski i Jordi Sanchez.
Widzew - historyczny przeciwnik Jagiellonii
Widzew ma już na stałe miejsce w historii Jagiellonii związanej z jej grą w najwyższej klasie piłkarskich rozgrywek.
W sierpniu 1987 roku to właśnie łodzianie byli bowiem przeciwnikiem białostoczan w pierwszym meczu Jagiellonii po awansie do ekstraklasy (ówczesnej pierwszej ligi) piłkarskiej. Mecz rozegrany w Białymstoku, który obejrzał komplet publiczności, zakończył się remisem 1:1.
Radiowy skrót meczu:
Radiowa relacja z całego meczu:
Jaga zaczęła dobrze i miała przewagę
W pierwszej części spotkania przewagę miała Jagiellonia Białystok. Żółto-czerwoni już w pierwszych minutach mieli okazję do strzelenia gola. Tak było m.in. w 7. min., kiedy z dystansu uderzał Bartłomiej Wdowik, ale bramkarz gości przeniósł piłkę nad poprzeczkę.
Kilka minut później piłka po uderzeniu Prikryla odbiła się jeszcze od jednego z zawodników gości i bramkarz Widzewa z wielkim trudem wybił piłkę na rzut rożny.
Najlepszą okazję Jagiellonia miała w 29. min. Wówczas Marc Gual uderzał z kilku metrów, ale piłkę zablokowali rywale. W tym czasie Jaga nie schodziła z połowy rywali od kilku minut.
W odpowiedzi - to Widzew miał 100-procentową okazję do objęcia prowadzenia. Fabio Nunes zdołał dośrodkować z lewej strony pola karnego Jagiellonii, przy piłce najszybszy był niewysoki Dominik Kun, ale jego strzał głową był minimalnie niecelny. Wcześniej goście oddali jeszcze groźny strzał w 17. min. - ale piłka po uderzeniu Pawłowskiego poszybowała nad poprzeczką.
Widzew odmieniony po przerwie
Po przerwie Widzew wyszedł odmieniony i dążył do strzelenia gola. Już w 53. min. mógł objąć prowadzenie. Dominik Kun znowu miał doskonałą okazję do strzelenia gola. Ponownie uderzał piłkę głową z kilku metrów, ale jeszcze lepiej w bramce zachował się Alomerović i uratował Jagę od straty bramki.
Niestety bramkarz Jagi kompletnie nie zareagował w 72. min. Chwilę wcześniej Nene mniej więcej w odległości 25 metrów od własnej bramki sfaulował Mateusza Żyro. Do piłki podszedł Pawłowski i zdobył gola "stadiony świata". Piłka wpadła w "okienko" bramki Jagiellonii.
Goniąc wynik, gospodarze zupełnie stracili pomysł na grę. Atakowali, ale chaotycznie, tracąc wiele piłek. Aktywny był zmiennik w zespole Jagiellonii Andrzej Trubeha; w 75. min jego niezły strzał obronił bramkarz Widzewa.
W 84. min. Widzew podwyższył prowadzenie. Jordi Sanchez mijał kolejny piłkarzy Jagi jak słupki, wbiegł w pole karne i trafił na 2:0.
Białostoczanie nie dali rady zdobyć przynajmniej honorowego gola i przegrali z Widzewem. To pierwsze zwycięstwo łodzian w ekstraklasie po ich powrocie po ośmiu latach do ekstraklasy.
Następny mecz Jagiellonia Białystok zagra w niedzielę, 31 lipca na wyjeździe z Pogonią Szczecin.
Wypowiedzi trenerów i piłkarzy po meczu:
Maciej Stolarczyk:
Bartłomiej Pawłowski:
Mateusz Skrzypczak:
Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź 0:2 (0:0)
Bramka: 0:1 Bartłomiej Pawłowski (72-wolny), 0:2 Jordi Sanchez (84)
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Tomas Prikryl. Widzew Łódź: Kristoffer Hansen, Dominik Kun.
Sędzia: Piotr Urban (Legionowo). Widzów: 11 781.
Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic - Bogdan Tiru, Mateusz Skrzypczak, Michał Pazdan - Tomas Prikryl, Martin Pospisil, Nene (81. Fedor Cernych), Bartłomiej Wdowik - Jesus Imaz, Bartosz Bida (63. Mateusz Kowalski), Marc Gual (70. Andrzej Trubeha).
Widzew Łódź: Henrich Ravas - Patryk Stępiński, Mateusz Żyro, Bożidar Czorbadżijski (63. Martin Kreuzriegler) - Karol Danielak (66. Juljan Shehu), Dominik Kun, Marek Hanousek, Fabio Nunes - Ernest Terpiłowski (63. Jordi Sanchez), Juliusz Letniowski (81. Paweł Zieliński), Bartłomiej Pawłowski (81. Kristoffer Hansen).((PAP)