Poznajemy olimpijskie sporty - koszykówka 3x3

Właśnie dlatego postanowiliśmy przybliżyć naszym Słuchaczom kilka sportów, o których mówi się nieco mniej, które są na igrzyskach nowe, lub też mają dość skomplikowane zasady.

Ten cykl rozpoczniemy od odmiany pewnej dobrze znanej wszystkim dyscypliny. Koszykówka 3x3, bo o niej mowa, debiutuje jako nowa konkurencja na igrzyskach w Tokio. 

Z Jakubem Jakubcem, prezesem i trenerem w Akademii Koszykówki Młode Żubry Białystok, rozmawia Barbara Sokolińska.

Barbara Sokolińska: Koszykówka 3x3 to nowość na igrzyskach olimpijskich, ale dla samych koszykarzy nie jest niczym nowym taka gra. 

Jakub Jakubiec: Rzeczywiście, koszykówka 3x3 nie jest to nowość, jeżeli chodzi o środowisko koszykarskie. Wywodzi się z lat 80., gdzie zawodnicy bardzo często grali na boiskach asfaltowych, zarówno europejskich, jak i przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, bo jest to kolebka koszykówki 3x3. Jeżeli chodzi o tę nową formułę – w tym roku pojawi się ona po raz pierwszy na igrzyskach olimpijskich w Tokio i będzie to, że tak powiem, dziewicze pokazanie się tej dyscypliny na tak wysokim poziomie.

Czym ta gra 3x3 różni się od tradycyjnej koszykówki? 

Jest ograniczona jeśli chodzi o ilość zawodników występujących na boisku, czyli mamy sześciu zawodników rywalizujących ze sobą. W koszykówce 5x5 punkty zdobywamy punkty za 3, 2, bądź za 1. Jeżeli chodzi o koszykówkę 3x3 – tutaj zdobywane punkty są za 1 lub 2. Mecz rozpoczynamy poprzez rzut monetą.

Bardzo ważnym aspektem jest fakt, że w trakcie rozgrywania meczów zawodnicy nie mają u boku trenera. To oni są dla siebie coachami i grają mecz bez podpowiedzi trenerskiej. Zmiany można dokonywać praktycznie przy każdym momencie „martwej piłki”.

Koszykówka 3x3 jest bardzo dynamiczna, wydolnościowa i tym też różni się od koszykówki 5x5. Tutaj rzeczy dzieją się naprawdę w ułamku sekundy. Jedną z poważniejszych różnic jest piłka, którą grają zawodnicy – jest ona mniejsza, przez co dynamiczniejsza i pod tym kątem zmieniono formułę.

Na rozegranie akcji mamy 12 sekund – w tradycyjnej koszykówce mamy 24, więc tu jest duża dysproporcja, ale poprawia to dynamikę gry. Jeżeli chodzi o same faule – w koszykówce 3x3, tak kiedyś było, te faule były de facto nieodgwizdywane za każdym razem, tam gra była brutalna. W tym momencie ona troszeczkę się zmieniła. Oczywiście, faule traktowane są już bardziej restrykcyjnie, ale nadal jest to bardzo męska gra, porównywalna do sportów walki, że tak powiem.

A kto wygrywa mecz? Gramy na punkty, na czas? 

Jeżeli chodzi o rozgrywkę meczową, to trwa ona 10 minut, chyba że któraś z drużyn zdobędzie 21 punktów. Mecz kończy się przy wyniku 21 bądź powyżej 21 (w przypadku dogrywki – przyp. red.).

Które drużyny wydają się być faworytem olimpijskiego turnieju?

Ja stawiałbym na polską reprezentację. Bez kozery mówią o tym, że jadą po złoto. Pokazali to w wielu turniejach, że są bardzo zgraną ekipą i funkcjonują jak jeden organizm. Nasza reprezentacja to pewien kolektyw, zbudowana przez trenera Piotra Renkiela przede wszystkim z zawodników ligowych, czyli Przemka Zamojskiego, Michaela Hicksa – rodowitego Amerykanina z polskim paszportem, Szymona Rducha i Pawła Pawłowskiego, który w roku 2007 miał okazję grać w Białymstoku, w Mostostalu Białystok.

Mamy reprezentację Serbii, która jest okrzyknięta już od samego początku zdobywcą złotego medalu. Na nich musimy bardzo mocno uważać, ale patrząc na inne drużyny, to będziemy mieli w każdym meczu walkę o zwycięstwo.

Budowanie drużyny pod kątem reprezentacji 3x3 ma pewne aspekty, na które musimy zwrócić uwagę. Charakterologicznie ci zawodnicy muszą być bardzo zawzięci i to pokazuje właśnie nasza kadra – to są koszykarze, którzy oddają serce na boisku. Reprezentacja musi posiadać zarówno zawodników rzucających, jak i tych, którzy dobrze czują się pod koszem, bo rzeczywiście tam dzieje się bardzo dużo. Punkty padają szybko, zmienność jest niesamowicie ważna, więc patrzymy też pod kątem wytrzymałości.

Jaka przyszłość czeka odmianę gry 3x3? Czy ona ma szansę stać się pełnoprawną dyscypliną z rozgrywkami ligowymi, czy pozostanie takim trochę uboższym bratem zwykłej, halowej koszykówki? 

Koszykówka 3x3 zaczyna nas zaskakiwać. W Stanach Zjednoczonych już od kilku sezonów rozgrywana jest liga – „Big3”, której inicjatorem i organizatorem jest raper Ice Cube. Pokazuje to, że mamy wielkie zapotrzebowanie na tego typu rozgrywki i kto wie, jak będzie to wyglądało w Europie i na całym świecie. Oczywiście już widzimy wielki rozwój tej dyscypliny sportu, co pokazuje zakwalifikowanie jej do igrzysk olimpijskich, jak również szereg turniejów z cyklu World Tour lub innych, organizowanych praktycznie w każdym państwie europejskim i na całym świecie.

Jak wygląda sytuacja z koszykówką 3x3 w naszym regionie? Czy jest gdzie ją trenować? Są jakieś turnieje, rozgrywki? 

Jednym z największych popularyzatorów tej formy rozgrywek jest Jacek Zaniewski, prezes klubu Żubry Białystok. On rokrocznie organizuje pod ratuszem w Białymstoku duży turniej streetballa. My jako Akademia Koszykówki Młode Żubry i UKS Mechaniak organizujemy turniej „Mechaniak Street Ball”, na którym gromadzimy naprawdę klasowych zawodników. Mamy nadzieję, że we wrześniu znowu uda się go zorganizować.

| red: sk