Radio Białystok | Sport | Jagiellonia gra z Lechią Gdańsk - mecz na naszej antenie
W niedzielę (15.12) piłkarze Jagiellonii już bez trenera Ireneusza Mamrota grają z Lechią Gdańsk. Białostoczan prowadzi dotychczasowy asystent Mamrota - Rafał Grzyb. Spotkanie transmitujemy na naszej antenie.
Rafał Grzyb zastąpił Ireneusza Mamrota
Zagadką nie tylko dla przeciwnika, ale i dla kibiców może być gra piłkarzy Jagiellonii w niedzielnym meczu z Lechią Gdańsk.
- To jest dobry moment, aby drużyna odbiła się od dna - ocenia Rafał Grzyb, który czasowo przejął obowiązki pierwszego trenera białostockiej drużyny.
Po przegranym w poprzedniej kolejce meczu z KGHM Zagłębiem Lubin pracę w Białymstoku stracił dotychczasowy szkoleniowiec Jagiellonii Ireneusz Mamrot. Rozstał się z klubem za porozumieniem stron po 2,5 roku pracy.
Szefostwo SSA Jagiellonia nie ukrywa, że powodem była gra zespołu poniżej oczekiwań; Jagiellonia zajmuje bowiem w tabeli dziewiątą pozycję, punktuje nieregularnie (z czterech ostatnich spotkań trzy przegrała), a jej gra w wielu spotkaniach pozostawiała wiele do życzenia.
Czasowo obowiązki trenera zespołu przejął Rafał Grzyb, od blisko roku asystent w sztabie szkoleniowym, przez wiele lat piłkarz Jagiellonii i kapitan tego zespołu. Ma poprowadzić zespół w dwóch ostatnich meczach przed zimową przerwą, zanim obejmie go nowy szkoleniowiec.
- Jesteśmy w takim miejscu, że musimy wierzyć w siebie, być odważni i czerpać radość z gry - powiedział Rafał Grzyb, cytowany w piątek przez oficjalną stronę internetową Jagiellonii Białystok.
Zaznaczył, że nie odczuwa większej ekscytacji w związku z tym, że przypadła mu rola pierwszego trenera.
- Traktuję obecną pracę jako kontynuację tego, co wykonywałem wcześniej. Są oczywiście dodatkowe obowiązki i większa odpowiedzialność za zawodników. Z drugiej strony patrzę na to w ten sposób, że to jest dobry moment, aby drużyna odbiła się od dna. Nasz zespół wie, czego chce, jakie są oczekiwania i wierzę, że jego zaangażowanie przełoży się na mecz - powiedział szkoleniowiec Jagiellonii.
Rafał Grzyb wyraził nadzieję, że zmiana trenera zmobilizuje piłkarzy do podjęcia nowych wyzwań i udowodnienia swojej wartości. - Zawodnicy przede wszystkim walczą dla siebie, nie dla mnie. Powinni chcieć udowodnić swoją wartość i czerpać radość z gry - dodał Grzyb.
W meczu z Lechią nie ma Runje
Wśród poważniejszych decyzji kadrowych przed niedzielnym meczem było zestawienie obrony; za nadmiar żółtych kartek pauzuje bowiem chorwacki stoper Ivan Runje. Jego miejsce zajął inny Chorwat Zoran Arsenic, tworząc parę z Bartoszem Kwietniem.
Trener Rafał Grzyb postawił na taką pierwszą "11" w meczu #JAGLGD
— Radio Białystok (@radiobialystok) December 15, 2019
pic.twitter.com/lxrFLzfLTk
Lechia ma silną ofensywę
Oceniając Lechię Rafał Grzyb zwrócił uwagę na jej dużą siłę ofensywną.
- Gdy już strzeli gola, cofa się głęboko i skutecznie broni dostępu do swojej bramki. Uważam jednak, że nie jest to zespół, którego nie jesteśmy w stanie pokonać. To przeciwnik w naszym zasięgu - uważa szkoleniowiec.
Nieważne jak, musimy wygrać; liczymy na wsparcie kibiców - mówią przed meczem z Lechią białostoccy piłkarze.
- To, co wydarzyło się w meczu z Zagłębiem nie jest już istotne. To przeszłość, dlatego skupiam się na tym, co teraz i co przyniesie przyszłość. Najważniejsze jest zwycięstwo i trzy punkty, których bardzo potrzebujemy. Nie jest ważne, kto zagra, liczy się tylko wygrana - podkreślił najlepszy strzelec zespołu, Hiszpan Jesus Imaz.
- Nieudane poprzednie spotkanie wciąż siedzi w mojej głowie. Musimy szczególnie poprawić się w porównaniu do tego, co wydarzyło się w pierwszej połowie. Nie rozumiem, dlaczego tak beznadziejnie wyglądaliśmy na boisku. Wierzę, że dzięki naszym fanom będziemy zdolni do lepszej gry - dodał islandzki obrońca Bodvar Bodvarsson.
Początek meczu w Białymstoku między Jagiellonią i Lechią - w niedzielę o 17:30.