Radio Białystok | Sport | Jagiellonia wreszcie wygrywa - tym razem pokonała Cracovię [zdjęcia, wideo]
Piłkarze Jagiellonii Białystok po prawie dwóch miesiącach wygrali w ekstraklasie. W sobotni (19.10) wieczór pokonali Cracovię 3:2 (1:1). Dwie bramki dla Jagi zdobył Patryk Klimala, a wynik meczu pod koniec spotkania ustalił Taras Romanczuk. W drugiej połowie sędzia przerwał na moment mecz, żeby służby posprzątały rozsypany na murawie... węgiel.
Po zwycięstwie 3:2 nad Cracovią Jagiellonia przerwała w sobotę serię czterech kolejnych meczów bez wygranej i zrównała się punktami z krakowianami. Ci z kolei od sześciu lat nie wygrali w Białymstoku.
Chwilę po rozpoczęciu meczu sędzia musiał na kilkadziesiąt sekund przerwać spotkanie. Wszystko przez kibiców Jagiellonii, którzy wrzucili serpentyny na boisko wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra.
Mecz #JAGCRA na chwilę przerwany przez wrzucone serpentyny na boisko pic.twitter.com/O33LYwhws7
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 19, 2019
Lepiej, wyrównaną pierwszą połowę, rozpoczęli gospodarze. W 3. min prawy obrońca Jagiellonii Jakub Wójcicki przeprowadził akcję swoją stroną boiska, zagrał półgórną piłkę w pole karne, ale strzał z pierwszej piłki Hiszpana Jesusa Imaza obronił Michal Peskovic.
W 9. min. prowadzenie objęła Cracovia. Michal Siplak dośrodkował z rzutu wolnego, a piłkę przedłużył głową Rafael Lopes.
9. minuta i już Cracovia prowadzi z Jagiellonią 1:0#JAGCRA
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 19, 2019
pic.twitter.com/YzWDZTSou9
Gospodarze bardzo szybko wyrównali. W 11 min. Martin Pospisil zagrał piłkę nad obrońcami gości, wyprzedził ich Patryk Klimala, który minął wychodzącego za pole karne Peskovica i skierował piłkę do pustej bramki.
W Białymstoku już 1:1!!!!!
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 19, 2019
Gola strzelił Patryk Klimala#JAGCRA
pic.twitter.com/9TBfn8qzeD
Po wyrównaniu oba zespoły grały bardzo uważnie w obronie, nie przynosiły skutku dośrodkowania Cracovii ani ataki pozycyjne Jagiellonii. W 34. min Siplak dośrodkował prawie z tego samego miejsca, z którego miał asystę przy bramce, piłka wypadła z rąk Damiana Węglarza, ostatecznie krakowianie nie zdołali sytuacji wykorzystać. W ostatnim kwadransie pierwszej części meczu tempo gry nieco siadło i - mimo doliczonych pięciu minut - dobrych sytuacji kibice już nie zobaczyli.
W drugiej połowie na boisku był rozsypany... węgiel
Na początku drugiej połowy doszło do nietypowej sytuacji na boiskach polskiej ekstraklasy. Sędzia spotkania musiał przerwać mecz, żeby służby porządkowe posprzątały rozsypany na murawie... węgiel.
W przerwie meczu klub zorganizował dla kibiców konkurs, w którym musieli biegać po boisku z 25-kilogramowym workiem z węglem. Jeden z kibiców upadł podczas biegu i wtedy z worka wysypał się węgiel. Nie posprzątano go od razu, tylko dopiero po interwencji sędziego.
Nietypowa sytuacja na @Stadion_Bstok podczas meczu Jagiellonii Białystok z Cracovią #JAGCRA
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 19, 2019
W drugiej połowie sztab trenerski obu drużyn zbierał z murawy... węgiel???? pic.twitter.com/fvUExg5x3l
Trzy gole w drugiej połowie
W drugiej połowie kibice zobaczyli trzy kolejne bramki. Zwłaszcza ta z 55. min wywołała ogromną radość fanów Jagiellonii, bo nie dość że Patryk Klimala
wyprowadził białostoczan na prowadzenie, to bramka była bardzo efektowna. Młodzieżowy reprezentant Polski dostał piłkę z boku pola karnego i mocnym uderzeniem w "okienko" zdobył swego drugiego gola w tym meczu.
55. min i Jaga prowadzi już 2:1 z Cracovią#JAGCRA
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 19, 2019
pic.twitter.com/a5ARoBGhms
Cztery minuty później powtórzył się scenariusz z pierwszej połowy, gdy Jagiellonia szybko wyrównała wynik; tym razem zrobiła to Cracovia. Bohaterem akcji był nie strzelec gola Lopes, ale holenderski pomocnik Pelle van Amersfoort, który w polu karnym gospodarzy ograł dwóch białostockich obrońców i między dwoma kolejnymi wyłożył piłkę Portugalczykowi.
Szybkie wyrównanie. 59. min. i już 2:2#JAGCRA
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 19, 2019
pic.twitter.com/CtpPJ6x44y
W ostatnim kwadransie spotkania przewagę uzyskała Jagiellonia. Strzelali rezerwowi - Bartosz Kwiecień i Bartosz Bida, potem Taras Romanczuk ale bez rezultatu. Ten ostatni minimalnie niecelnie uderzył głową w 81. min, ale niespełna 60 sekund później cieszył się z gola. Bida dośrodkował z prawej strony, piłka po drodze odbiła się jeszcze od obrońcy Cracovii, a kapitan Jagiellonii ze środka pola karnego trafił pod poprzeczkę.
Kapitan Jagiellonii Taras Romanczuk daje prowadzenie Jadze na 3:2#JAGCRA
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 19, 2019
pic.twitter.com/LG3L5pH8Kt
W końcówce goście próbowali wyrównać, ale to Jagiellonia miała sytuacje po kontrach. W 90. min dobrą okazję zepsuł Ognjen Mudrinski, który z linii "szesnastki" uderzył nad bramką. W doliczonym czasie indywidualną akcją popisał się Pospisil, przebiegł z piłką pół boiska, ale po jego strzale piłka również poszybowała wysoko.
W dalszej części meczu żadnej z drużyn nie udało się pokonać rywali i Jagiellonia mogła się cieszyć z wygranej po ostatnim gwizdku sędziego. Ostatnio Jaga wygrała 30 sierpnia na wyjeździe z Koroną Kielce.
Następny mecz Jagiellonia zagra w przyszłą niedzielę (27.10) na wyjeździe z Wisłą Płock.
Jagiellonia Białystok - Cracovia 3:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Rafael Lopes (9-głową), 1:1 Patryk Klimala (11), 2:1 Patryk Klimala (55), 2:2 Rafael Lopes (59), 3:2 Taras Romanczuk (82).
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Martin Pospisil, Bartosz Kwiecień. Cracovia: Janusz Gol, Sergiu Hanca.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 8 622.
Jagiellonia Białystok: Damian Węglarz - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Zoran Arsenic, Guilherme Sitya - Martin Pospisil, Taras Romanczuk - Tomas Prikryl (80. Ognjen Mudrinski), Jesus Imaz, Juan Camara (70. Bartosz Kwiecień) - Patryk Klimala (64. Bartosz Bida).
Cracovia: Michal Peskovic - Cornel Rapa, Ołeksij Dytiatjew (21. Kamil Pestka), Michał Helik, Michał Siplak - Sylwester Lusiusz (72. Milan Dimun), Janusz Gol - Sergiu Hanca, Pelle van Amersfoort, Tomas Vestenicky (60. Bojan Cecaric) - Rafael Lopes.
źródło: PAP | red: wsz, zmj
