Radio Białystok | Koronawirus | Branża hotelowa liczy, że bon turystyczny pobudzi miejską turystykę weekendową
Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego liczy, że po wakacjach bon turystyczny zachęci rodziny z dziećmi do miejskiej turystyki weekendowej. Wskazuje ponadto na zbyt długi czas przewidziany na realizację programu - do marca 2022 r.
Jak powiedział sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego Marcin Mączyński, aktualnie realizowane płatności bonami turystycznymi dotyczą rezerwacji już wcześniej założonych, nie generują nowych rezerwacji.
- Obserwujemy, że goście hotelowi po prostu korzystają z okazji, dokonując częściowego rozliczenia bonami - powiedział.
Dodał, że hotelarze nie zauważyli nowych masowych rezerwacji w związku z pojawieniem się bonu, choć jest on już wykorzystywany. - Liczymy, że jesienią pojawi się dużo nowych rezerwacji dzięki projektowi - podkreślił.
- Mamy nadzieję, że jesienią polskie rodziny z dziećmi zaczną jeździć do miast na weekendy - wskazał Marcin Mączyński.
Trudna sytuacja miejskich hoteli
Jak sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego Marcin Mączyński, hotele miejskie są w dramatycznej sytuacji i bardzo potrzebują tych rezerwacji.
- O ile obiekty w miejscowościach turystycznych sobie radzą w sezonie, mają sporo rezerwacji, o tyle hotele w dużych miastach świecą pustkami - zaznaczył.
Dodał, że bon ma szanse wpłynąć na pojawienie się nowych rezerwacji w dużych miastach na weekendy. - Wiem, że regionalne i lokalne organizacje turystyczne szykują specjalne pakiety pobytowe, żeby zachęcić rodziny z dziećmi do wyjazdów weekendowych do dużych polskich miast - powiedział.
Jak zaznaczył Mączyński, bardzo dużo hoteli przystąpiło do programu i wpisało się na listą POT i ZUS. - Myślę, że 95 proc. hoteli na rynku jest tej liście - zaznaczył.
Turystyczne organizacje wskazują na wady bonu
Według Aliny Dybaś-Grabowskiej z Turystycznej Organizacji Otwartej, słabością bonu turystycznego jest m.in. to, że jest on skierowany tylko do dzieci.
- Branża zyskałaby więcej z programu, gdyby mogli z niego skorzystać choćby emeryci, czy po prostu ludzie płacący podatki, bo oni więcej wydają na wakacjach poza miejscem noclegowym, niż rodziny z dziećmi - wskazała.
Dodała, że "nieporozumieniem jest również długi czas ważności bonu" (do końca marca 2022 r. - PAP). Jak oceniła, wsparcie potrzebne jest teraz. - Za dwa lata wielu firm może już nie być, bo nie przetrwają tego sezonu - zaznaczyła ekspertka.
Zdaniem Mączyńskiego, czas realizacji bonów powinien być krótszy. - Ten długi termin sprawia, że całemu przedsięwzięciu bliżej do programu socjalnego, skierowanego tylko do rodzin z dziećmi, niż do programu wsparcia branży turystycznej - ocenił.
Bony dostaje się na każde dziecko do 18. roku życia
Świadczenie w formie bonu turystycznego jest przyznawane na dziecko, na które przysługuje świadczenie wychowawcze lub dodatek wychowawczy z programu "Rodzina 500 plus". Dotyczy to także dzieci, których rodzice pobierają świadczenie rodzinne za granicą i "500 plus" im nie przysługuje. Na każde dziecko przysługuje jeden bon w wysokości 500 zł. W przypadku dziecka z niepełnosprawnością wsparcie jest dwa razy wyższe i wynosi 1000 zł.
Za pomocą bonu można płacić za usługi hotelarskie i imprezy turystyczne na terenie Polski. Bon jest ważny do końca marca 2022 r. i nie podlega wymianie na gotówkę ani inne środki płatnicze.
Według wtorkowych danych Ministerstwa Rozwoju, przyznano już 560 tys. bonów turystycznych o wartości 479 mln zł.
Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego od w 2003 roku reprezentuje środowisko biznesu hotelowego i gastronomicznego w kontaktach z administracją państwową na szczeblu lokalnym, regionalnym, krajowym oraz na forum Unii Europejskiej. Jest największą organizacją samorządu gospodarczego w branży hotelarskiej - czytamy na stronie Izby.
Turystyczna Organizacja Otwarta powstała w marcu 2020 r. Skupia blisko 2 tys. podmiotów związanych z ruchem turystycznym oraz działaniami eventowymi zarówno w kraju jak i za granicą - podaje organizacja.