Radio Białystok | Koronawirus | Szpital w Łomży będzie funkcjonować jako jednoimienny pełnoprofilowy szpital zakaźny - personel i mieszkańcy protestują
Szpital Wojewódzki w Łomży od poniedziałku (16.03) funkcjonować ma jako jednoimienny pełnoprofilowy szpital zakaźny.
Do tej placówki z całego województwa podlaskiego kierowani będą wszyscy chorzy wymagający pomocy medycznej, dodatkowo zarażeni koronawirusem lub podejrzani o to. Negatywnie decyzję władz, która pozbawiła miasto i subregion jedynego specjalistycznego szpitala, oceniają m.in. miejscy radni, niektórzy parlamentarzyści i mieszkańcy Łomży.
Decyzja ministra zdrowia jest jednak wiążąca i przez ostatnie dni szpital się do tego przygotowywał - część pacjentów przeniesiono do innych szpitali, część wypisano do domów.
Najpilniejszą potrzebą teraz dla łomżyńskiej placówki jest zaopatrzenie jej w wystarczającą do opieki nad chorymi ilość środków ochrony indywidualnej dla personelu: jednorazowych fartuchów, rękawiczek, maseczek a także gogli i obuwia ochronnego.
Nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej ws. szpitala
We wtorek (17.03) w południe odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Łomży (Podlaskie) ws. sytuacji szpitala wojewódzkiego w tym mieście, który został przekształcony w zakaźny do opieki nad pacjentami z koronawirusem. Protestują przeciwko temu mieszkańcy i personel szpitala.
O zwołanie nadzwyczajnej sesji zawnioskowała w poniedziałek grupa radnych. Władze Łomży chcą na niej wysłuchać wyjaśnień władz województwa podlaskiego: wojewody i marszałka, dlaczego to właśnie szpital w Łomży wyznaczono na tzw. jednoimienny, zakaźny. W Polsce powstała sieć 19 takich szpitali.
Mieszkańcy Łomży protestują, bo - jak mówią - zostali bez opieki medycznej, personel szpitala argumentuje, że szpital nie jest gotowy do pełnienia funkcji zakaźnego, mówią o braku kadry, sprzętu, maseczek, kombinezonów ochronnych.
Sesja Rady Miejskiej odbędzie się z zachowaniem środków ostrożności związanych z zagrożeniem epidemiologicznym i przepisami, które zabraniają gromadzenia się większej niż 50 liczbie osób - poinformował PAP Łukasz Czech z biura prasowego prezydenta Łomży. Dodał, że na sesji ma być przyjęte stanowisko Rady Miasta w sprawie szpitala. Władze Łomży już w piątek apelowały o zmianę decyzji ws. szpitala.
Skomplikowana sytuacja w ościennych placówkach
Przekształcenie Szpitala Wojewódzkiego w Łomży w szpital zakaźny dla zarażonych koronawirusem, skomplikowało sytuację także w ościennych placówkach. Chodzi przede wszystkim o tzw. relokację, czyli przeniesienie tam wymagających kontynuacji leczenia pacjentów z łomżyńskiego szpitala.
W Grajewie, Kolnie, Wysokiem Mazowieckiem i w Zambrowie było takich pacjentów po kilku. Ale ponieważ ci, którzy czuli się na siłach, wybrali powrót do domu, były to też przypadki najcięższe. W szpitalu w Grajewie jeden z sześciu łomżyńskich pacjentów wymagał intensywnej pracy lekarzy przez dwa dni – stwierdził enigmatycznie dyr. Sebastian Wysocki.
Do szpitala w Wysokiem Mazowieckiem, także trafiło kilka osób z Łomży. I chociaż potrzeby były większe, kierownictwo musiało odmówić, by zapewniać ciągłość opieki mieszkańcom swojego powiatu. Po zebraniu ordynatorów być może zapadną także decyzje o ograniczeniu niektórych form działalności szpitala – zapowiada dyr. Mariola Kucharewicz.
Dyrektor zambrowskiego szpitala Bogusław Dębski zauważa, że największym zagrożeniem dla pracy jego placówki nie są nowi pacjenci, ale fakt, iż część pracowników łomżyńskiego szpitala pracuje także w ościennych, więc jeśli będą musieli wybierać, gdzieś personelu zabraknie na pewno. Wstrzymanie planowych przyjęć nie ratujących zdrowia wprowadzono już w szpitalu w Kolnie. Zawieszono także zajęcia rehabilitacyjne – poinformowała dyr. Marianna Dobrołowicz. Podobnie jak we wszystkich placówkach, kierownictwo obawia się, że zabraknie środków zabezpieczenia indywidualnego dla personelu.
W kolneńskim szpitalu rozpoczęto nawet szycie maseczek ochronnych na potrzeby jego pracowników.
Największa grupa pacjentów z Łomży trafiła prawdopodobnie do szpitali białostockich. Położony znacznie bliżej, ale w województwie mazowieckim, szpital w Ostrołęce nie przyjmował pacjentów, ponieważ - jak mówi jego dyrektor - w najbliższych dniach także ma zostać przekształcony w szpital zakaźny.