Radio Białystok | Koronawirus | Coraz mniej białostoczan oddaje krew - wszystko przez koronawirusa
Mniej honorowych dawców odwiedza białostockie centrum krwiodawstwa. Jest to związane z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Ludzie dostosowują się do zaleceń rządu i pozostają w domach. Z każdym dniem kurczą się więc zapasy "najcenniejszego leku".
U nas środki bezpieczeństwa były zawsze wyśrubowane. Teraz oczywiście każdy zwraca na to dużo większą uwagę. Także oddawanie krwi jest bezpieczne, bo do nas przychodzą osoby zdrowe i świadome tego, że jeśli miałyby jakieś objawy chorobowe, to do nas się nie zgłaszają, tylko zostają w domu. Także nie zauważyliśmy tutaj osób, które miałyby gorączkę, albo czuły się źle. Natomiast zauważamy, że jest mniej dawców i obawiamy się, że jak będą ogłoszone przypadki zarażonych w Podlaskiem, to będzie nam jeszcze trudniej o taką liczbę dawców, jaka będzie potrzebna do zaopatrzenia wszystkich pacjentów - mówi dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku prof. Piotr Radziwon.
Jak dodaje Piotr Radziwon - zwykle zapas - w sytuacji jakby nikt się już nie zgłosił - starcza na zapewnienie krwi szpitalom na 3 do 5 dni.
RCKiK publikuje też listę 25 krajów z prośbą do osób, które z nich powróciły o dwutygodniowe powstrzymanie się od odwiedzania centrum.
Rozmawiamy o leczeniu raka płuc i wpływie koronawirusa na ten narząd.
Co najmniej do końca marca kibice nie obejrzą meczów piłkarskiej ekstraklasy.
Spółka PKS Nova zawiesza kursy dalekobieżne i ogranicza ruch na trasach lokalnych. Chodzi o bezpieczeństwo podróżnych i kierowców w związku z zagrożeniem koronawirusem.
Od paru dni, w związku z koronawirusem, białostockie puby odwiedza coraz mniej osób.