Radio Białystok | Gość | podinsp. Tomasz Krupa - rzecznik podlaskiej policji
"W ubiegłym roku były bardzo trudne warunki atmosferyczne, które w wielu sytuacjach wręcz uniemożliwiały jazdę, więc kierowcy poruszali się z niższą prędkością. W styczniu 2022 roku mamy ponad 6 tys. ujawnionych przypadków przekroczenia prędkości przez kierowców na naszych drogach" - mówi podinsp. Tomasz Krupa.
Od ponad miesiąca obowiązuje nowy taryfikator mandatów. Kierowcy muszą płacić większe kary za wykroczenia drogowe. Między innymi o tym, jakie są tego skutki, z rzecznikiem podlaskiej policji podinspektorem Tomaszem Krupą rozmawia Adam Janczewski.
Adam Janczewski: Co pokazują styczniowe statystyki? Czy na drogach w Podlaskiem jest bezpieczniej?
podinsp. Tomasz Krupa: Gdybyśmy mieli oceniać całą sytuację, opierali się tylko i wyłącznie o statystyki, to możemy śmiało stwierdzić, że policjanci zatrzymali dużo więcej kierowców, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość. Musimy też zadać sobie pytanie, co ma wpływ na to, z jaką prędkością poruszają się kierowcy po drogach i kiedy są takie warunki atmosferyczne, które sprzyjają mocniejszemu naciskaniu na pedał gazu. Tu musimy zauważyć taką sytuację, że styczeń ubiegłego roku to były bardzo trudne warunki atmosferyczne, warunki, które w wielu sytuacjach wręcz uniemożliwiały jazdę po drogach, a więc na pewno prędkość, z którą poruszali się kierowcy, była dużo niższa, a styczeń tego roku to ponad 6 tysięcy ujawnionych przypadków przekroczenia prędkości przez kierowców na naszych drogach.
Czyli mimo wszystko, dość ciężką nogę mieli kierowcy w Podlaskiem.
Z pewnością tak. Zauważamy taką pewną prawidłowość, że kiedy pojawiły się wyższe kwoty grzywien nakładanych w drodze mandatu karnego, kierowcy z reguły zwracali uwagę na to, żeby nie przekroczyć tej prędkości w terenie zabudowanym powyżej 50 km na godzinę, bo to wiązało się z utratą prawa jazdy na 3 miesiące, a więc niemożliwością prowadzenia pojazdu, pewne niedogodności. Sam mandat nie był na tyle odstraszający. W tej chwili rzeczywiście zauważamy taką sytuację, w której kierowcy dużo częściej zdejmują nogę z gazu i bardzo pilnują się tego, żeby zachowywać te limity prędkości określone przez przepisy ruchu drogowego. Niestety, tak jak ze wszystkim, tu także znajdują się ci, którzy mocniej naciskają na pedał gazu.
Czy te statystyki przekładają się też na mniejszą liczbę wypadków?
Na chwilę obecną mamy 22 wypadki. Niestety w tych wypadkach 6 osób zginęło, a 21 zostało rannych. To są niewiele, ale niestety cyfry wyższe niż w ubiegłym roku. Ja cały czas będę wracał do stycznia 2021 roku, kiedy warunki atmosferyczne były bardzo ciężkie, więc kierowcy bardzo mocno zwalniali. To wszystko oczywiście przekłada się zarówno na bezpieczeństwo, to ma odbicie w statystykach, jak i w ilości zdarzeń. Analizując to, co się stało w tamtym roku, to prędkość była jedną z głównych przyczyn wypadków na naszych drogach.
[fragment rozmowy]